Bar w kościele. Niezwykły pomysł w Niemczech

Świat
Bar w kościele. Niezwykły pomysł w Niemczech
YouTube/SAT.1 REGIONAL
W jednym z kościołów w Niemczech serwowane jest piwo

W jednym z niemieckich kościołów został otwarty bar. Oznacza to, że wierni podczas wizyty w świątyni będą mogli napić się zimnego piwa prosto z beczki. Według pomysłodawców dzięki tej inicjatywie kościół stanie się miejscem, które "łączy społeczność, kulturę i codzienną duchowość".

Chociaż kościoły kojarzą się nam z miejscami zadumy i wyciszenia, to nie wszystkie świątynie wyglądają tak jak w Polsce. Na przykład w krajach niderlandzkich budynki kościołów coraz częściej stają się hotelami lub restauracjami.

Zimne piwo w kościele

Na inny pomysł wpadli przedstawiciele lokalnej wspólnoty religijnej w Dolnej Saksonii w Niemczech, którzy postanowili połączyć sferę sacrum z profanum i na początku czerwca otworzyli bar wewnątrz świątyni. 

 

ZOBACZ: Rzeszów: Powstała 103-metrowa kremówka papieska

 

W lokalu, który znajduje się pod organami w ewangelickim kościele świętego Seweryna w mieście Barsinghausen w pobliżu Hanoweru, można napić się zimnego piwa z beczki oraz wina. Oprócz tego stojący za barem wolontariusze serwują napoje gazowane, kawę i herbatę.

 

 

Bar w kościele jest otwarty przez cztery godziny, trzy dni w tygodniu - od czwartku do soboty w godzinach 19-23. Lokal będzie działał tylko przez miesiąc.

 

ZOBACZ: USA. Cud podczas mszy w kościele? Hostia miała się rozmnożyć

 

Aby klienci mogli poczuć się jak w prawdziwym pubie, w kościele ustawiono stoliki i krzesła, a jego wnętrze przyozdobiono kolorowymi dekoracjami.

 

Aby umilić czas gościom w "pubowym kościele" zaplanowano kilka koncertów, wieczory karaoke oraz różne gry i zabawy. 

 

 

Niecodzienny pomysł spotkał się z aprobatą lokalnej społeczności. Być może wynika to z faktu, że w miejscowości od kilku lat nie ma żadnego podobnego miejsca. Ostatni bar, znajdujący się naprzeciwko kościoła, został zamknięty w 2020 roku po 50 latach działalności. 

 

ZOBACZ: Koryta. W trakcie pogrzebu zaczęło dymić się z organów. Żałobnicy wybiegli z kościoła

 

- Naszym celem było stworzenie tymczasowego miejsca spotkań w kościele, które będzie łączyć miejscową społeczność, kulturę i codzienną duchowość - powiedziała diakon Beate Degener.

dk/dsk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie