Atak nożownika we Francji. Kilka osób rannych, w tym dzieci

Świat
Atak nożownika we Francji. Kilka osób rannych, w tym dzieci
Twitter/Infos Françaises
W ataku nożownika rannych zostało ośmioro dzieci w wieku około trzech lat

Kilkoro dzieci w wieku około trzech lat i dwie osoby dorosłe zostali ranni w ataku nożownika na placu zabaw w Annecy we wschodniej Francji - przekazała policja. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy, napastnik został zatrzymany - poinformował francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin.

Atak nożownika miał miejsce w czwartek przed godz. 10 w Annecy w Górnej Sabaudii. W zdarzeniu na placu zabaw zostało rannych czworo dzieci, w tym dwoje ciężko - podała policja. Jedno zostało przetransportowane do szpitala w Genewie w Szwajcarii.

 

Wcześniej informowano o ośmiorgu rannych dzieciach. Obrażenia odniosło także dwoje dorosłych. Jeden z nich również znajduje się w stanie ciężkim.

 

 

"Napastnik został zatrzymany dzięki bardzo szybkiej interwencji policji" - przekazał szef francuskiego MSW Gerald Darmanin na Twitterze.

 

 

Lokalna stacja BFM TV poinformowała, że nożownik to 31-letni Syryjczyk Abdalmasih H. Mężczyzna przebywał we Francji od 2022 roku i ubiegał się o azyl. W dokumentach azylowych we Francji zadeklarował, że jest "chrześcijaninem z Syrii". W momencie ataku miał ze sobą krzyż i modlitewnik.

 

W sieci opublikowano nagranie z momentu zatrzymania napastnika. Policja podała, że jest ojcem 3-letniego dziecka i ma żonę Szwedkę.

 

Atak nożownika we Francji. Ranne dzieci

"Le Figaro" podaje, że na miejsce ataku jadą premier Francji Elisabeth Borne oraz szef francuskiego MSW Gerald Darmanin. Zgromadzenie Narodowe Francji uczciło ofiary ataku minutą ciszy.

 

 

Głos na temat zdarzenia zabrał prezydent Francji Emmanuel Macron. "Po tchórzowskim ataku w Annecy dzieci i dorosły walczą o życie" - podkreślił.

 

"Naród jest w szoku. Nasze myśli są z nimi, ich rodzinami i zmobilizowanymi służbami ratunkowymi" - dodała głowa państwa.

 

 

Deputowany z Górnej Sabaudii Antoine Armand nazwał z kolei atak "odrażającym". "Nadal wiemy bardzo niewiele, ale całe moje wsparcie kieruję do ofiar, krewnych, organów ścigania i ratowników" - napisał.

 

jkm / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie