Jarosław Kaczyński broni Mariusza Błaszczaka: Ataki na szefa MON to ataki kremlowskie

Polska
Jarosław Kaczyński broni Mariusza Błaszczaka: Ataki na szefa MON to ataki kremlowskie
PAP/Tomasz Gzell
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak

"To ataki kremlowskie" - ocenił Jarosław Kaczyński zarzuty opozycji wobec ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Dodał, że "nawet jeśli ktoś nie ma świadomości, na czyją korzyść działa, to bierze udział w akcji sprzyjającej Moskwie". Prezes PiS przekazał, że "szef MON z sukcesem rozwija możliwości produkcyjne i pracuje na rzecz powiększenia armii".

"Powtórzę: to są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa - choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie - to powtórzę - biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie" - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", którego fragmenty opublikował portal Niezależna.pl. 

 

Prezes PiS przekazał, że "w Polsce przez całe lata rozbrajano, dokonywano zakupów - poza F-16 - na poziomie dalece niewystarczającym, by sprostać choćby podstawowym potrzebom związanym z naszym bezpieczeństwem".

Kaczyński o pracy Błaszczaka: Daje sobie radę

"Ten straszliwie groźny proces udało się odwrócić. Są pieniądze na uzbrojenie armii i jest minister, który ten proces bardzo skutecznie realizuje. A to naprawdę niezwykle trudne w dzisiejszych czasach, wymagające ogromnej aktywności na arenie międzynarodowej, i pan Mariusz Błaszczak daje sobie z tym radę" - ocenił pracę ministra Kaczyński.

 

ZOBACZ: Obiekt pod Bydgoszczą. Donald Tusk o Mariuszu Błaszczaku: Skończony tchórz

 

Jak zauważył prezes PiS, "z takim samym sukcesem (minister - red.) rozwija nasze możliwości produkcyjne i pracuje na rzecz powiększenia armii. I wszyscy możemy w ciemno zakładać, że to się bardzo nie podoba w co najmniej jednej stolicy, a może i w drugiej, po innej stronie. Trzeba zatem mieć świadomość, że to niezadowolenie wywoła falę ataków na pana wicepremiera, i właśnie je widzimy.

Kaczyński do dziennikarza: Przedstawiciel Kremla

W sobotę prezes PiS wziął udział w konferencji prasowej przy zaporze na granicy polsko-białoruskiej w miejscowości Kopczany (woj. podlaskie). Kaczyńskiemu towarzyszył wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak oraz rzecznik PiS Rafał Bochenek. 

 

ZOBACZ: "Śniadanie Rymanowskiego". Czarzasty o Lex Tusk: Jeżeli prezydent podpisze, będzie Trybunał Stanu 

 

Gdy rzecznik zakończył konferencję dziennikarz stacji TVN próbował zadać pytanie ws. wotum nieufności dla ministra Błaszczaka, w związku ze sprawą rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. 

 

- W tym momencie, niestety, jestem do tego zmuszony, to nie jest żadna osobista wobec pana uwaga, traktować jako przedstawiciela Kremla. Bo tylko Kreml chce, żeby ten pan przestał być ministrem obrony narodowej - powiedział, wskazując na Błaszczaka

 

Stacja zapowiedziała podjęcie "stosownych kroków prawnych w obronie w obronie dziennikarzy i dobrego imienia stacji". 

 

mbl/dsk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie