Białoruś: Alaksandr Łukaszenka pojawił się publicznie. Postawił wojska w stan gotowości

Świat
Białoruś: Alaksandr Łukaszenka pojawił się publicznie. Postawił wojska w stan gotowości
President.gov.by
Aleksandr Łukaszenka w Centrum Dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej

Po blisko pięciu dniach nieobecności białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka pojawił się publicznie. Polityk wizytował Centrum Dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej, gdzie spotkał się z oficerami.

Od 9 maja dyktator Białorusi nie pojawiał się publicznie, ani nie występował w mediach. Ostatni raz widziany był w trakcie obchodów z okazji Dnia Zwycięstwa w Mińsku, kiedy to złożył wieniec, jednak nie wygłosił przemówienia.

 

Od tamtej pory brak aktywności szeroko komentowana była w mediach. Analitycy i eksperci wskazywali na poważne problemy zdrowotne Łukaszenki. Mówiło się m.in. o zapaleniu mięśnia sercowego.

Wizyta w bazie wojskowej

Służby prasowe Łukaszenki poinformowały, że dyktator pojawił się 15 maja z wizytą w Centrum Dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej, gdzie przeprowadził rozmowy z wysokiej rangi wojskowymi.

 

W trakcie spotkania polityk nakazał postawienie wojska w stan podwyższonej gotowości "pierwszego stopnia". Ma być to związane z incydentami lotniczymi w Rosji.

 

ZOBACZ: Media: Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka trafił do szpitala

 

- Po incydencie obok nas, mam na myśli obwód briański (Rosji - red.), gdzie zestrzelono cztery statki powietrzne, musieliśmy zareagować – tłumaczył oficerom obrony przeciwlotniczej Łukaszenka.

 

- Od tego czasu nasze wojska znajdują się w stanie podwyższonej gotowości. Dlatego interesuje mnie sytuacja wokół kraju i perspektywy rozwoju tej sytuacji - dodał.

 

Problemy ze zdrowiem

Choć opublikowane zdjęcia i wideo mają pokazać pełną sprawność dyktatora Białorusi i gotowość do pracy, to jednak eksperci nie mają wątpliwości, że Aleksandr Łukaszenka ma poważne problemy ze zdrowiem.

 

W trakcie rozmów widoczne są zadyszki, przerwy w mówieniu i załamanie głosu. Na lewej ręce polityka widać opatrunek, co może wskazywać na dożylne podawanie leków.

 

- Zgodnie z niektórymi informacjami, które otrzymujemy, Łukaszenka ma "infekcyjno-alergiczne" zapalenie mięśnia sercowego. Mówiąc prościej, ma chore serce - przekazał białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.

 

Wcześniej w sprawie stanu zdrowia białoruskiego dyktatora wypowiadał się Konstantin Zatulin, poseł Dumy Państwowej Rosji.

 

– To nie jest nic nadzwyczajnego. To nie koronawirus. Człowiek po prostu zachorował. I mimo to uznał za swój obowiązek przyjechać do Moskwy, a potem, wieczorem tego samego dnia, wziąć udział w wydarzeniach w Mińsku. Prawdopodobnie potrzebuje pewnego odpoczynku – to wszystko - stwierdził.

mjo/pgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie