Cezary Tomczyk: Mariusz Błaszczak zachowuje się jak tchórz

Polska

Złożymy dzisiaj do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka - zapowiedział podczas piątkowej konferencji prasowej wiceszef PO Cezary Tomczyk. Wcześniej w programie "Graffiti" polityk przekazał, że sprawa dotyczy "niedopełnienia obowiązków" ws. rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.

Cezary Tomczyk: Mariusz Błaszczak zachowuje się jak tchórz
PAP/Radek Pietruszka
PO złoży zawiadomienie do prokuratury ws. niedopełnienia obowiązków przez szefa MON Mariusza Błaszczaka

Poseł KO Tomasz Siemoniak podczas piątkowej konferencji podkreślił, że "sprawa wskazuje na głęboki kryzys zaufania i relacji między politycznym kierownictwem ministerstwa obrony a Wojskiem Polskim". - Minister Błaszczak stracił zdolność kierowania Ministerstwem Obrony Narodowej. Nie wyobrażam sobie, że stanie przed dowódcami i im spojrzy w oczy, po tym kiedy w najmniejszym stopniu nie wykazał się honorem i nie wziął odpowiedzialności choćby politycznej za tę sytuację - mówił i dodał, że Błaszczak musi odejść, bo jego dalsze funkcjonowanie "zagraża bezpieczeństwu Polski".

 

Głos zabrał też poseł KO Czesław Mroczek. - To jest odpowiedzialność nie tylko polityczna, to też odpowiedzialność karna z tytułu zaniedbania swoich obowiązków, które mogły doprowadzić do poważnego nieszczęścia wielu ludzi - podkreślił. 

 

Opozycja zdecydowała, że spróbuje wyciągnąć konsekwencje wobec szefa MON. - Złożymy dzisiaj do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka w związku z art. 231 Kodeksu karnego w związku z niedopełnieniem obowiązków - zapowiedział Tomczyk.

 

ZOBACZ: Nieoficjalnie Polsat News: Obiekt, który spadł w lesie pod Bydgoszczą to rosyjski pocisk Ch-55

 

- Sytuacja jest bardzo poważna - stwierdził wcześniej w "Graffiti" Tomczyk odnosząc się do odnalezionych w kwietniu szczątków rakiet. Przypomniał, że "w grudnia Ch-55 zdolna do przenoszenia ładunków jądrowych wylądowała pod Bydgoszczą i leżała tam pięć miesięcy przez nikogo niepokojona". 

 

- Jeżeli okazałoby się, że minister obrony narodowej jest za tę sytuacje odpowiedzialny, za to że przez pięć miesięcy nic w tej sprawie się nie wydarzyło, za to, że ta rakieta nie była poszukiwana, to powinien podać się do dymisji - stwierdził wiceprzewodniczący PO. 

Zawiadomienie do prokuratury

Tomczyk zapowiedział, że w piątek będzie się konferencja prasowa, na której PO poinformuje o złożeniu do prokuratury zawiadomienia w sprawie Mariusza Błaszczaka. - Dotyczy ono niedopełnienia obowiązków przez ministra obrony narodowej- powiedział. Zarzuty mają dotyczyć niepoinformowania premiera o całej sytuacji oraz niepodjęcie działań w kierunku odnalezienia obiektu. 

 

ZOBACZ: Rakieta pod Bydgoszczą. Wojskowy nie dowierza w słowa Błaszczaka. Inny mówi o rosyjskiej prowokacji

 

Wiceszef PO przekazał też, że opozycja będzie rozważać złożenie wotum nieufności wobec ministra. - Na razie ten temat nie jest na stole, na razie na stole jest kwestia prokuratury - wyjaśnił. 

"Błaszczak zachowuje się jak tchórz"

Tomczyk przytoczył słowa szefa Sztabu Generalnego, który powiedział, że poinformował o sytuacja swoich przełożonych. - Przełożonym szefa sztabu jest minister obrony narodowej - powiedział. 

 

- To wygląda, jakby Błaszczak chciał z siebie zmyć winę. On się zachowuje jak tchórz - ocenił Tomczyk i dodał, że nie sądzi, aby w tej sprawie szef sztabu mógł mijać się z prawdą. 

 

 

- On się absolutnie boi dymisji, dlatego postanowił znaleźć kozła ofiarnego w postaci Wojska Polskiego - ocenił postępowanie szefa MON.

Tomczyk zapowiada wyjaśnienie sprawy

Wiceprzewodniczący PO zadeklarował, że "my tę sprawę wyjaśnimy do końca i jako Komisja Obrony Narodowej, i w przyszłości (jako PO - red.), żeby dokładnie wiedzieć, kto, kiedy się dowiedział". 

 

ZOBACZ: Obiekt pod Bydgoszczą. Donald Tusk o Mariuszu Błaszczaku: Skończony tchórz

 

Odniósł się też do wypowiedzi szefa rządu w tej sprawie. - Premier Mateusz Morawiecki dowiedział się o tym dopiero w kwietniu, czyli polskie państwo przez pięć miesięcy dopuściło do tego, żeby ta rakieta nie dość, że tam leżała, to w dodatku nie podjęło żadnych działań w tym zakresie, mimo, że za rubieżą RP trwa wojna - powiedział Tomczyk. 

 

Jego zdaniem szef MON wiedział od początku o całej sprawie, ale nie poinformował swojego szefa czyli premiera. 

 

- Czy zwierzchnik Sił Zbrojnych, prezydent Andrzej Duda wiedział o całej sytuacji? - pytał też Tomczyk dodając, że i tę kwestię należy wyjaśnić.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

ap/pgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie