Australia. List wegan do sąsiada wywołał kontrowersje. Poszło o zapach mięsa

Świat
Australia. List wegan do sąsiada wywołał kontrowersje. Poszło o zapach mięsa
Pixabay/u_rt5bpvly/Facebook/Hey Perth

"Proszę to potraktować poważnie" - napisała w liście do sąsiadki rodzina z Perth w Australii, domagając się, żeby ta zamykała okno, gdy gotuje mięso. Wiadomość trafiła do mediów społecznościowych, gdzie wzbudziła spore kontrowersje wśród internautów.

Rodzina wegan nie mogła znieść zapachów uciekających przez okno sąsiadki, kiedy ta przygotowywała swoje potrawy. W liście nazwali mięso "obrzydliwym" i stwierdzili, że jego zapach źle na nich wpływa.

 

Mieszkanka Perth otrzymała kopertę na której było napisane: "proszę to potraktować poważnie".

 

W środku znajdowała się kartka - jak wielu internautów sądzi - z niepoważną prośbą.

 

ZOBACZ: Youtuber przywrócił słuch 1000 osób. Został za to obrzucony błotem

 

"Witaj sąsiedzie, czy mógłbyś zamknąć boczne okno podczas gotowania?" - przeczytała Kylie.

 

"Ja i moja rodzina jesteśmy weganami - jemy wyłącznie żywność pochodzenia roślinnego - a zapach gotowanego mięsa przyprawia nas o mdłości i zdenerwowanie" - pisali Sarah, Wayne i dzieci. Dalej stwierdzili, że będą wdzięczni, jeśli sąsiadka dostosuje się do ich prośby.

List trafił do sieci

Kylie udostępniła list na grupie Hey Perth na Facebooku.

 

Wpis spotkał się z ogromnym zainteresowaniem internautów. Większość sceptycznie podeszła do prośby rodziny wegan. 

 

Pojawiło się wiele prześmiewczych komentarzy. Jeden z uczestników dyskusji stwierdził, że zgłosiłby Kylie za "molestowanie". Kolejny śmiał się, że to "ostatnie ostrzeżenie".

 

 

"Kylie zorganizowała uliczną imprezę BBQ, jagnięcina na rożnie itp." - czytamy. 

 

"Obraża mnie zapach jarmużu, który zawsze gotuje" – napisał inny.

 

ap/dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie