Most Krymski zamknięty. Media: Powodem groźby ataków

Świat

Most Krymski został zamknięty. Połączenie stałego lądu z Półwyspem Krymskim nad cieśniną Kerczeńską zostało wyłączone z użytkowania. Według lokalnych władz decyzja została podjęta z "przyczyn technicznych".

Zator drogowy na moście Krymskim z wieloma samochodami stojącymi w korku. Widać ludzi próbujących zarządzać ruchem i pojazdy z ładunkami, w tym rowery na przyczepce.
Twitter/Artur Micek
Zablokowano przejazd na Moście Krymskim

Rano, według przekazów z mediów społecznościowych, został zamknięty Most Krymski. Mieszkańcy półwyspu stali w ogromnych korkach, bo nie mogli się wydostać z półwyspu. Lokalne media informują, że ruch na przeprawie został wstrzymany w związku z porannymi wybuchami. Groźby kolejnych ataków nasiliły się, więc władze zdecydowały o zamknięciu mostu.  

 


Lokalni mieszkańcy twierdzą, że rano było słychać kilka wybuchów w pobliżu mostu. Parę godzin po tych doniesieniach wstrzymano cały ruch na moście. W mediach pojawiły się informacje o możliwym ataku rakietowym. Jednak jak podają władze okupantów most zamknięto z "przyczyn technicznych". Służby nie poinformowały, ile czasu będzie trwać "naprawa" tej technicznej usterki.  

 

ZOBACZ: Most Krymski uszkodzony poważniej, niż ogłosił Kreml. Najnowsze zdjęcia

 

"Ruch na Moście Krymskim został wstrzymany z przyczyn technicznych i zostanie przywrócony w najbliższej przyszłości. Przepraszamy za chwilowe niedogodności. Przeprawa promowa działa normalnie" - poinformował na Telegramie szef lokalnych struktur ds. Transportu.

Zamknięcie Mostu Krymskiego: Gigantyczne utrudnienia

Zamknięcie mostu spowodowało ogromne problemy w komunikacji. Osoby próbujące przeprawić się w stronę Rosji lub próbujące wrócić na Krym zmuszone był stać w wielokilometrowych korkach.  

 

ZOBACZ: Atak na most Krymski. Wpadka rosyjskiej propagandy, nie policzyli kół ciężarówki


Władza poinformowała o problemach tylko w transporcie lądowym. Jednak w mediach pojawiły się głosy, że także przeprawa promowa została wstrzymana. W takiej sytuacji powrót na stały ląd stał się całkowicie niemożliwy. 

 


Kilka dni temu przy Moście Krymskim doszło do dużego pożaru w magazynie ropy w porcie Taman nad Morzem Czarnym. Powodem tego pożaru był prawdopodobnie atak ukraińskiego drona. Podobna sytuacja miała miejsce rok wcześniej, gdy 8 października doszło tam do eksplozji. Przeprawa między półwyspem, a kontynentem została zamknięta. Ukraińskie media zapewniały wtedy, że była to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. SBU jednak tego nie potwierdziło. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

kar/dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie