List Adama Niedzielskiego do właścicieli Pfizera. "Spółka staje się częścią problemu"

Polska
List Adama Niedzielskiego do właścicieli Pfizera. "Spółka staje się częścią problemu"
PAP/Radek Pietruszka, Wikimedia Commons
Adam Niedzielski wolałby, aby Pfizer przestał dostarczać tyle szczepionek, ile zakontraktowano

Pfizer nadal chce zarabiać, korzystając z publicznych środków, zamiast wykazać się solidarnością - zarzucił minister zdrowia Adam Niedzielski w liście do tej amerykańskiej firmy. Ocenił, że wysyłanie do krajów UE kolejnych setek milionów szczepionek jest bezcelowe, więc umowy między rządami, a firmą muszą być zmienione. "Nawet w biznesie zysk powinien mieć swoje granice" - podkreślił.

Polska i inne unijne kraje od ponad roku starają się o renegocjacje umów na dostawy szczepionek przeciw COVID-19. Gdy nie było wiadomo, ile potrwa pandemia, zakontraktowano więcej preparatów, niż - jak się okazało - było trzeba.

 

Pfizer jest jednak niechętny do zmiany warunków kontraktu. Z tego względu minister zdrowia Adam Niedzielski wysłał list do akcjonariuszy tego przedsiębiorstwa. Jego treść poznaliśmy we wtorek.

Za dużo szczepionek. Niedzielski: Nawet w biznesie zysk powinien mieć granice

Niedzielski przypomniał, że od początku pandemii Pfizer jest "częścią odpowiedzi na COVID-19" jako jeden z "kluczowych graczy w światowym przemyśle farmaceutycznym". "Firma Pfizer, korzystając ze wsparcia finansowego Unii Europejskiej (...), zdołała wynaleźć, wyprodukować i dostarczyć do wielu państw jedną z najszerzej akceptowanych szczepionek przeciwko COVID-19, przyczyniając się do ocalenia dziesiątek milionów osób na całym świecie" - napisał.

 

Stwierdził przy tym, że działania firmy nie pozostały bez "należytej gratyfikacji za ryzyko, inwestycje i inne koszty nierozerwalnie związane z każdym projektem biznesowym". "To oczywiste, że zysk jest najlepszą zachętą biznesową, jednak nawet w biznesie powinien mieć on swoje granice" - uznał Niedzielski.

 

ZOBACZ: Prof. Andrzej Fal: Powinniśmy ograniczyć dostępność do alkoholu

 

Jak przypomniał minister, w miejsce kryzysu pandemicznego pojawiły się nowe problemy, spowodowane rosyjską wojną przeciw Ukrainie. Wyliczył m.in. największą falę migracji w Europie po II wojnie światowej, kryzys energetyczny i wysoką inflację. Dodał, że od 24 lutego 2022 roku "prawie 11 mln osób przekroczyło granicę polsko-ukraińską, a niemal 1,5 mln osób zostało w Polsce i znalazło nowy dom".

 

"Dostarczenie setek milionów szczepionek jest całkowicie bezcelowe"

Niedzielski podkreślił, że polski rząd zapewnił uchodźcom m.in. bezpłatne schronienie, edukację i opiekę zdrowotną, co jednak związane było z "ogromnymi nakładami finansowymi". Jednocześnie zwrócił uwagę na ustabilizowaną obecnie sytuację epidemiczną w państwach UE.

 

"Mimo to Pfizer nadal planuje dostarczyć do Europy setki milionów szczepionek. Jest to całkowicie bezcelowe z punktu widzenia zdrowia publicznego, ponieważ większość z nich ulegnie zniszczeniu ze względu na ograniczony okres przydatności do użycia i ograniczony popyt" - zaalarmował Niedzielski.

 

ZOBACZ: Kleszcze atakują. Drastycznie wzrasta liczba chorych na boreliozę

 

Zdaniem szefa MZ niemożliwe jest odstąpienie nadmiarowych szczepionek krajom, które ich bardziej potrzebują, bo żaden rząd nie jest zainteresowany taką darowizną, nawet bez ponoszenia kosztów. "Akceptacja tych szczepionek powoduje ogromne obciążenie finansowe nawet dla władz rozwiniętych krajów europejskich, utrudniając zabezpieczenie pozostałych potrzeb zdrowotnych" - dodał.

Niedzielski chce dodatkowego porozumienia z Pfizerem. "Dialog trwa"

W ocenie Niedzielskiego żyjemy dziś w zupełnie innej rzeczywistości niż dwa lata temu. "Globalne przedsiębiorstwa, takie jak Pfizer, muszą być tego świadome i aktywnie realizować społeczną odpowiedzialność biznesu. Nie będzie to możliwe bez dodatkowego porozumienia z Pfizerem w sprawie gruntownej zmiany kontraktów na dostawę szczepionek przeciwko COVID-19 i odciążenia finansowego zainteresowanych rządów" - uznał.

 

Zapewnił, że dialog między rządem RP a Pfizerem trwa bez przerwy. "Trudności z zaakceptowaniem proponowanej liczby szczepionek były wielokrotnie wskazywane (...) z myślą o wypracowaniu porozumienia co do dalszych działań. Wezwaliśmy również spółkę, aby zaproponowała alternatywne, realistyczne rozwiązania, które moglibyśmy rozważyć. Obecna propozycja firmy Pfizer przewiduje zmniejszenie dostaw, ale nadal wymaga uiszczenia opłaty za anulowanie zamówień - połowy ceny za dawkę, która nawet nie została wyprodukowana" - zauważył.

"Zamiast wykazać się solidarnością, Pfizer nadal chce zarabiać"

Minister stwierdził, że firma nie jest gotowa wykazać się "zadowalającym poziomem elastyczności i złożenia jakiejkolwiek realistycznej propozycji, która odpowiadałaby całkowicie odmiennej sytuacji w Europie". "Zamiast wykazać się solidarnością, spółka nadal chce zarabiać na środkach przeznaczanych przez państwa członkowskie UE na ochronę zdrowia publicznego", a ponadto "jedynie deklaruje gotowość do dialogu".

 

ZOBACZ: Rzeszów: 100-kilogramowy guz na jajniku. 24-latka bała się pójść do lekarza

 

Niedzielski "z przykrością" ocenił, że Pfizer, którego wszyscy przez długi czas uważali za część rozwiązania kryzysu epidemicznego, "teraz sam staje się częścią problemu".

 

"Jako strażnik interesu zdrowia publicznego wzywam firmę Pfizer, by podtrzymała zaufanie do procesu szczepień i przyjęła odpowiedzialność wobec obywateli UE i państw członkowskich oraz by podjęła działania w dobrej wierze na rzecz sprawiedliwego dla wszystkich rozwiązania" - skwitował.

wka/dsk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie