Zakaz eksportu do Rosji. Plan USA blokowany przez UE i Japonię. Morawiecki: Sankcje muszą być twarde

Świat
Zakaz eksportu do Rosji. Plan USA blokowany przez UE i Japonię. Morawiecki: Sankcje muszą być twarde
PAP/EPA/OLIVER CONTRERAS
Prezydent USA Joe Biden

Całkowity zakaz eksportu do Rosji - to stanowisko USA zaproponowane innym członkom grupy G7. "Financial Times" podał, że na taki scenariusz nie zgadzają się Unia Europejska i Japonia. O konieczności przekonania do wprowadzenia nowych sankcji mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. - Musimy znaleźć jakieś rozwiązania, zamknąć luki - oceniła z kolei premier Estonii, goszcząca w Warszawie.

We wtorek "Financial Times" poinformował, że Unia Europejska i Japonia nie zgadzają się na amerykańską propozycję niemal całkowitego zakazu eksportu do Rosji. "Unijni i japońscy dyplomaci mówią, że propozycja Waszyngtonu jest 'po prostu nie do zrealizowania" - czytamy. Taki sygnał mieli dać podczas ubiegłotygodniowych rozmów w tej sprawie.  

Frustracja w Waszyngtonie 

Waszyngton chce, żeby nowe sankcje zostały wprowadzone przez państwa grupy G7, której szczyt odbędzie się w drugiej połowie maja w Hiroszimie. 

 

Amerykanie chcą nowym pakietem sankcji obejmującym całkowity zakaz eksportu z małymi wyjątkami, zastąpić obecny system restrykcji, który opiera się na zakazach w poszczególnych sektorach. Według planu wyjątkami miały być produkty m.in. rolne i medyczne. 

 

ZOBACZ: Nowe sankcje dla Rosji. Polska domaga się zakazu importu diamentów i ropy

 

"FT" powołując się na poinformowane źródła przekazał, że w Waszyngtonie narasta frustracja spowodowana wieloma lukami, jaki obarczone są obecnie wprowadzone sankcje. Dzięki nim Moskwa może m.in. kontynuować import zachodniej technologii.

 

Przywódcy G7 spotkają się w Hiroszimie 19 maja na trzydniowym szczycie, podczas którego omówione zostaną skutki wojny Rosji z Ukrainą. Wpisane do agendy są też tematy związane z bezpieczeństwem gospodarczym, zielonymi inwestycjami i regionem Indo-Pacyfiku.

Polska i Estonia są "za"

"Od lutego 2022 roku UE uzgodniła 10 pakietów sankcji przeciwko Rosji, ale dopiero po tygodniach sporów między państwami członkowskimi, z których niektóre zapewniły sobie wyłączenia i zwolnienia dla swojego przemysłu, grożąc zawetowaniem restrykcji" - czytamy w analizie "FT". 

 

Państwami Wspólnoty, które z entuzjazmem spoglądają na nowy projekt są Polska i Estonia. Podczas wtorkowej konferencji, po spotkaniu w Warszawie, na pytania związane z tym tematem odpowiedział premier Mateusz Morawiecki i szefowa rządu w Talinie Kaja Kallas. 

 

ZOBACZ: Kijów. Mateusz Morawiecki: Sankcje będą coraz bardziej bolesne, dlatego musimy wytrwać

 

- Jak najbardziej chcemy utrzymać twardy pakiet sankcji i nie pozwolić Putinowi szantażować G7 i Unii Europejskiej. Co to oznacza? Sankcje muszą być twarde, ale kraje Europy Środkowej muszą mieć wsparcie w zakresie ochrony swoich produktów rolnych, swoich rynków - i to się dzieje w ostatnich dwóch tygodniach - powiedział premier Morawiecki.

 

Kallas uważa, że dla państw graniczących z Federacją Rosyjską ułatwienie stanowiłoby całkowite embargo na handel z Moskwą. - Zdajemy sobie sprawę, że wszystkie te towary, które były eksportowane do Rosji, są teraz eksportowane do państw trzecich - chodzi o obchodzenie sankcji. Musimy znaleźć jakieś rozwiązania, by zamknąć te luki - oceniła.

ap/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie