Premier ogłasza pomoc dla rolników. "Największa w historii"

Polska
Premier ogłasza pomoc dla rolników. "Największa w historii"
PAP/Wojtek Jargiło
Premier Mateusz Morawiecki

Rząd przyjął pakiet rozwiązań prawnych o pomocy dla rolników - ogłosił na piątkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki. Towarzyszący mu minister rolnictwa Robert Telus dodał, że koszt pomocy rządu dla rolników to ok. 10 mld zł. - Takiej pomocy dla polskiego rolnictwa nie było nigdy w historii - zaznaczył.

- Problemy, z jakimi mierzyli się rolnicy, były różne. Obecna sytuacja ze zbytem zboża jest problemem, którego Polska jeszcze nie doświadczyła. Dlatego Rada Ministrów podjęła szereg decyzji, które mają wesprzeć sektor rolny - powiedział po zakończonym posiedzeniu Morawiecki.

 

- Jestem przekonany, że te szczególne rozporządzenia i ustawy będą decydowały o opłacalności produkcji rolnej dla wielu gospodarstw rolnych - stwierdził premier.

 

 

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła kilka rozporządzeń i projekt ustawy, które mają pomóc rolnikom - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. To największa w historii pomoc dla rolnictwa - dodał. Kwota zwrotu akcyzy za litr oleju napędowego wzrośnie z 1,20 zł do 1,46 zł.

 

- Tydzień temu zapowiedzieliśmy bardzo konkretne działania, (...) dzisiaj, w piątek, na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Ministrów przyjęliśmy kilka rozporządzeń (...) i przyjęliśmy również dodatkowo projekt ustawy, który wiąże się z naszymi zobowiązaniami - powiedział premier podczas piątkowej konferencji prasowej.

 

Jak mówił, rząd podnosi kwotę zwrotu akcyzy za litr oleju napędowego z 1,20 zł do 1,46 zł i jednocześnie wystąpi do KE o zgodę na przeznaczenie kolejnych 54 groszy do litra oleju napędowego.

 

Premier: Zgoda musi przyjść z Komisji Europejskiej

Morawiecki wskazał, że środki na wsparcie rolników pochodzą z budżetu państwa. - My przeznaczamy nasze środki z budżetu państwa polskiego, ale zgoda musi przyjść z Komisji Europejskiej - po to, żeby urzędnik europejski potem nie pukał gdzieś do drzwi rolnika i nie żądał zwrotu tej zapłaty, którą wypłacamy z budżetu państwa polskiego - podkreślił premier.

 

- Kiedy trzeba pomóc rolnikom, część naszej opozycji zastanawia się, co powie na to Bruksela. Bruksela, Unia Europejska jest oczywiście ważna, ale ta bieżąca pomoc jest ze strony państwa polskiego. Pokazujemy tym samym, że stoimy na straży polskiego rolnika i nie oglądamy się na Brukselę - stwierdził.

 

 

Jak ocenił, rolnictwo obecnie to "ciężki kawałek chleba", ze względu m.in. na dynamiczne fluktuacje cen. - Stąd nasze wielkie programy, które wdrożyliśmy - ubezpieczeniowe, gwarancyjne. Będziemy je wzmacniać, będziemy szli w tym kierunku - oświadczył szef rządu.

 

- Na bieżąco obserwujemy to wszystko, co się dzieje i nigdy nie zostawimy rolników, nigdy nie zostawimy polskiej wsi samej sobie, bo rząd PiS dba o interesy polskiej wsi - zapewnił premier.

Pomoc dla polskich rolników. Jaka, ile  i od kiedy?

Przekazał, że wnioski będzie można składać od 1 do 31 sierpnia. - Dzięki naszym rozwiązaniom żniwa mogą być bardziej owocne, mogą być niższe koszty po stronie rolników – podkreślił.

 

- Precyzujemy warunki pomocy dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku ostatnich zawirowań na rynku zboża spowodowanych wojną na Ukrainie: rolnicy, którzy sprzedali pszenicę lub kukurydzę w terminie od 1 grudnia 2022 do 14 kwietnia tego roku otrzymają wyrównywanie, które pozwoli utrzymać płynność finansową i zagwarantuje wyższą opłacalność całej produkcji rolnej – powiedział Morawiecki.

 

ZOBACZ: Ukraińskie zboże w Polsce. Marek Suski: To wina Putina

 

Dodał, że wsparciem objęci zostaną też producenci pszenicy, którzy będą ją chcieli sprzedać po 15 kwietnia w czasie do 15 czerwca oraz rolnicy, którzy zakupili nawozy od 16 maja 2022 r. do 31 marca tego roku.

 

- Obejmujemy tymi ramami czasowymi wszystkich rolników, którzy nabyli nawozy w czasie wyjątkowej zwyżki związanej z cenami gazu – zaznaczył premier.

 

Jak mówił, producenci pszenicy otrzymają 1400 zł do tony pszenicy; warunkiem jest posiadanie gospodarstwa do 300 ha i faktury na sprzedaż pszenicy od 15 kwietnia do 15 czerwca br. Dodał również, że wnioski o dopłaty do nawozów będzie można składać do 14 lipca br.; pomoc wyniesie 500 zł/ha od upraw rolnych i 250 zł/ha dla łąk, pastwisk, traw.

Minister rolnictwa: Unia Europejska działa bardzo powoli, dlatego sami podejmujemy inicjatywy

Jak podkreślał szef resortu rolnictwa, unijne regulacje zabraniają dopłacać do tony, ale można dopłacać do hektara, dlatego przyjęto taki mechanizm. Telus zachęcał też rolników, by jak najszybciej sprzedawali swoje zboże, by zrobić miejsce w magazynach.

 

Minister poinformował też, że pomocą zostaną objęte też inne uprawy, a jej wysokość będzie zróżnicowana, najwyższa w województwach lubelskim i podkarpackim, średnia w województwach podlaskim, mazowieckim, świętokrzyskim i małopolskim. W pozostałych będzie najniższa.

 

W przypadku kukurydzy i rzepaku pomoc ta wyniesie od 1750 zł do 1400 zł na hektar, w zależności od województwa, dla jęczmienia i pszenżyta będzie to 1125-900 zł, dla żyta, owsa i mieszanki zbożowej - 875-700 zł.

 

ZOBACZ: Ukraińskie zboże. Telus obwinia opozycję o wsparcie Putina. Sroka mówiła o robakach w chlebie

 

- Gdyby nie konkretne działania, które poczyniliśmy 15 kwietnia, gdyby nie konkretny list, który złożył pan premier jako inicjator pięciu państw, gdyby nie to, że utworzyliśmy koalicję krajów przyfrontowych, Unia Europejska by tego problemu w ogóle nie widziała - przekonywał Telus, odpowiadając na pytanie dziennikarza.

 

- To myśmy otworzyli oczy Unii Europejskiej i to myśmy spowodowali, że UE zaczęła z nami na ten temat rozmawiać. Jesteśmy liderem, jeżeli chodzi o pomoc Ukrainie i jeżeli chodzi o pomoc rozwiązania tego problemu. (...) Tak, jesteśmy w UE, zależy nam na dobrych kontaktach z UE, ale Unia Europejska działa bardzo powoli - zaznaczył szef resortu rolnictwa.

 

- Prosimy Unię Europejską, żeby do tych naszych programów przychyliła się jak najszybciej, bo one są potrzebne naszym polskim rolnikom. To jest z naszych środków budżetowych. Tu tylko potrzebna jest zgoda - i do zboża, i do nawozów - apelował do Brukseli o niezwlekanie z podjęciem decyzji minister.

map / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie