Japonia. Premier Fumio Kishida ewakuowany po eksplozji podczas przemówienia
- Gdy tylko premier pojawił się na scenie, ktoś z tyłu zaczął krzyczeć: "Winowajca!". Kilka sekund później usłyszeliśmy wybuch - relacjonują świadkowie incydentu, do którego doszło podczas przemówienia Fumio Kishidy, szefa rządu Japonii. Ktoś z tłumu rzucił w polityka przedmiot przypominający rurę.
Premier Japonii Fumio Kishida odwiedził w sobotę port Saikazaki w mieście Wakayama, aby wesprzeć kandydata swojej partii w lokalnych wyborach. Gdy tylko miał rozpocząć swoje przemówienie tuż przed nim nastąpiła eksplozja. W stronę polityka nagle zaczął lecieć przedmiot podobny do rury.
Zamach na premiera Japonii
Kishida, bez obrażeń, został natychmiast ewakuowany z miejsca zdarzenia i przewieziony do komendy tamtejszej policji. Podejrzany, młody mężczyzna, został aresztowany.
Kobieta, która była świadkiem zdarzenia, powiedziała, że widziała, jak coś leci zza jej pleców. Po chwili usłyszała głośny huk i natychmiast odbiegła z dziećmi z dala od hałasu.
ZOBACZ: Japonia i USA wspólnie budują najpotężniejszą broń na Ziemi
Ktoś inny przyznał, że gdy tylko premier pojawił się na scenie, ktoś z tyłu zaczął krzyczeć: "winowajca!" i coś na kształt "ładunku wybuchowego". - Gdy zaczęliśmy się rozchodzić, a na krzyczącego rzuciły się służby, po dziesięciu sekundach usłyszeliśmy wybuch - relacjonował.
Premier Japonii przeprosił. "Moja obecność wywołała niepokój"
Po kilku godzinach polityk wznowił swoje przemówienie w innym miejscu. Po zabraniu głosu najpierw przeprosił.
- Policja bada szczegóły głośnej eksplozji, która wydarzyła się w miejscu poprzedniego spotkania - mówił i dodał: - Przepraszam za to, że moja obecność wywołała niepokój wśród wielu osób. Jesteśmy przed ważnymi dla naszego kraju wyborami. Musimy je przeprowadzić wspólnie.
Wybory, o których mowa, odbędą się jeszcze w tym miesiącu. To głosowanie uzupełniające do niższej izby japońskiego parlamentu.
W Japonii zamordowano byłego premiera
Przypomnijmy, że ten niepokojący incydent miał miejsce niespełna dziewięć miesięcy po tragedii z udziałem byłego premiera. Shinzo Abe zginął w zamachu, który wstrząsnął Japonią, gdy wygłaszał przemówienie w ramach swojej kampanii wyborczej.
ZOBACZ: Japonia. Były premier Japonii został postrzelony. Doszło do zamachu
Dramatyczna śmierć polityka i śledztwo, które trwało, wykazały braki odpowiedniej ochrony Abe pozwoliło na wzmocnienie bezpieczeństwa innych ważnych osób w państwie.
Czytaj więcej