"Państwo w Państwie": Straciła wszystko przez pośredników kredytowych

Polska
"Państwo w Państwie": Straciła wszystko przez pośredników kredytowych
Polsat News
Pani Małgorzata przez oszustów straciła wszystko

Dla kilku tysięcy złotych zniszczyli jej życie. Pani Małgorzata straciła dosłownie wszystko - mieszkanie, pracę, zdrowie po tym jak oszukali ją nieuczciwi pośrednicy kredytowi. Mimo ewidentnych dowodów prokuratura przez lata nie widziała przestępstwa. Więcej w programie "Państwo w Państwie" o 19:30 w Polsacie.

Małgorzata Tuszyńska prowadziła niewielką cukiernię w Gdańsku. Biznes szedł na tyle dobrze, że chciała go rozwinąć - kupić budynek, który znajdował się nieopodal. Na górnej kondygnacji miała zamieszkać, a na dole otworzyć swój interes

 

- Takie było to marzenie, wtedy zaczęło mi się psuć zdrowie, więc chciałam mieć do pracy blisko, tyle tylko co zejść po schodach. Miała tam być cukiernia, kawiarenka, takie miłe miejsce dla klientów - opowiada pani Małgorzata.

 

ZOBACZ: "Państwo w Państwie": Fatalna pomyłka policji. Sąd ukarał niewinną osobę

 

Na nową inwestycję pani Małgorzata musiała wziąć kredyt. Pośrednicy kredytowi, z którymi nawiązała kontakt, przedstawili jej ofertę, w której miesięczna rata miała wynosić 2600 złotych. Pani Małgorzata planowała też sprzedać swoje mieszkanie, żeby wyremontować nowe miejsce.

 

 

- To wszystko było dokładnie wyliczone, zrobiony biznes plan. Nie chciałam nic brać na wyrost, rzucać się na coś, na co nie byłoby mnie stać. Wszystko się spinało… - mówi Małgorzata Tuszyńska.

Wpadła do cukierni w tłusty czwartek. Podsunęła umowę

Pani Małgorzata, mimo że w międzyczasie zaprzyjaźniła się z pośredniczką kredytową, za każdym razem czytała dokumenty, które podpisywała. Wszystko zmieniło się w tłusty czwartek. Do cukierni, którą prowadziła, w godzinach szczytu weszła pośredniczka i poprosiła, żeby raz jeszcze podpisać dokumenty, bo na poprzednie… wylała kawę.

 

ZOBACZ: "Państwo w Państwie". Żyją w ciągłym hałasie. Wszystko przez urzędników

 

- Kolejka była na kilkadziesiąt osób i ona nagle wpada i prosi, żeby podpisać. Ja tutaj cała jeszcze brudna w tych pączkach, ludzie czekają, a ona mówi, że to jest dokładnie to samo, co czytałam wczoraj. To zaufałam i podpisałam. Później okazało się, że w tym momencie podpisałam na siebie wyrok śmierci - opowiada oszukana kobieta.

 

Okazało się, że podsunięte podstępem do podpisu dokumenty, to nie był wcześniejszy wniosek, a gotowa umowa kredytowa na bardzo niekorzystnych warunkach. Rata zamiast 2600 wynosiła aż 9000 złotych miesięcznie. Dodatkowo, zabezpieczeniem kredytu zostało mieszkanie pani Małgorzaty.

 

- Dla pośredników najważniejsze okazało się nie dobro pani Małgorzaty, a prowizja, której oczekiwali od banku. Sztucznie zawyżyli dochody, podrzucając do wniosku PiT-y i biznesplan innego człowieka. Wszystko dla dwudziestu kilku tysięcy, które spodziewali się zarobić - tłumaczy mecenas Rafał Grabowski.

Kobieta oszukana przez pośredników. Prokuratura nie widzi przestępstwa

Takie warunki sprawiły, że od początku oszukana kobieta nie była w stanie go spłacać. Jej firma nie miała nawet takiego obrotu, jaki wynosiła rata, a przez to że mieszkanie było zabezpieczeniem, nie mogła go sprzedać. W konsekwencji straciła wszystko - zarówno mieszkanie, jak i zakupiony lokal zostały zlicytowane przez komornika, cukiernia, którą prowadziła, upadła, a pani Małgorzata z silną depresją i po próbie samobójczej trafiła do szpitala psychiatrycznego.

 

- Oni zniszczyli moją mamę dla kilku tysięcy złotych, odebrali jej wszystko, co miała. Z osoby szczęśliwej, która chciała coś w życiu osiągnąć, zrobili dosłownie wrak człowieka - opowiada Patrycja Tuszyńska.

 

ZOBACZ: "Państwo w Państwie". Śmiertelne pobicie 16-latka w Zamościu. Matka: To nie są dzieci, to mordercy

 

Zaraz po zdarzeniu pani Małgorzata zgłosiła sprawę do prokuratury. Ta jednak… nie dopatrzyła się przestępstwa. Mimo ewidentnych dowodów, prokuratura cztery razy umarzała postępowanie, a kilkanaście razy odmawiała wszczęcia go na nowo.

 

- To się stało właśnie wtedy, wtedy targnęłam się na swoje życie, jak po raz kolejny przeczytałam pismo od pani prokurator, że umarzają sprawę. Oni zrobili ze mnie takiego jełopa, który wziął kredyt, nie wie jak spłacić, a teraz szuka winnego. Nikt mnie nie chciał słuchać - mówi pani Małgorzata.

Pośrednicy skazani. Do tej pory nie zapłacili

Kobieta pomoc odnalazła… w szpitalu psychiatrycznym. Tam jeden z lekarzy uwierzył w jej wersję historii i pomógł w zdobyciu adwokata z urzędu. Ten, w związku z umorzeniami prokuratury, skierował bezpośrednio do sądu subsydiarny akt oskarżenia. Tam, po 10 lat od sprawy, w końcu ktoś dokładnie przyjrzał się sprawie i stwierdził, że doszło do oszustwa.

 

- Faktycznie sprawa trafiła do sądu mimo umorzeń prokuratury, która wcześniej nie dostrzegła tutaj przestępstwa. Mówiąc wprost, sąd uwierzył pani Małgorzacie, przeanalizował dowody i doszedł do wniosku, że faktycznie doszło do oszustwa, pośrednicy podstępem zdobyli podpis pod całkowicie zmanipulowaną umową kredytową - tłumaczy Tomasz Adamski z Sądu Okręgowego w Gdańsku.

 

ZOBACZ: "Państwo w Państwie": Stracił rodzinę, teraz musi walczyć z firmą ubezpieczeniową

 

Nieuczciwy pośrednik kredytowy i jego pracownica zostali skazani na półtora roku więzienia w zawieszeniu, mają również zapłacić pani Małgorzacie 240 tysięcy złotych. Do tej pory jednak tego nie zrobili, ukrywają się, a firma zniknęła. Ten wyrok jednak nie kończy problemów pani  Małgorzaty - mimo że sąd stwierdził, że doszło do oszustwa, umowa kredytowa cały czas obowiązuje, dług kobiety cały czas rośnie i dziś wynosi już blisko milion złotych.

 

- Będziemy walczyły o unieważnienie umowy kredytowej, ale to może potrwać nawet latami, bo bank na pewno będzie walczył w sądzie. W naszym życiu nic się nie zmieniło, mamy wyrok, ale przez ten czas, kiedy prokuratura nie chciała się zająć sprawą, zlicytowano wszystko. My zostałyśmy z niczym, jesteśmy tak naprawdę bezdomne - opowiada Patrycja Tuszyńska.

 

Nowy nabywca mieszkania pani Małgorzaty próbuje ją z niego wyrzucić. Kobieta nie ma więc czasu. Liczy, że szybko uda się odzyskać pieniądze od nieuczciwych pośredników i unieważnić umowę kredytu, co pozwoliłoby jej zacząć życie na nowo.

 

Więcej o 19:30 w programie "Państwo w Państwie" w materiale Przemysława Siudy.

prz
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie