Niemcy: Strajk ostrzegawczy pracowników transportu. Nie jeżdżą pociągi, odwołane loty

Świat
Niemcy: Strajk ostrzegawczy pracowników transportu. Nie jeżdżą pociągi, odwołane loty
Pixabay
Do strajku przystąpili m.in. kolejarze z Deutsche Bahn

24-godzinny strajk ostrzegawczy pracowników transportu publicznego rozpoczął się w Niemczech w nocy z niedzieli na poniedziałek. Odwoływane są setki połączeń kolejowych, lotniczych i autobusowych, niekoniecznie przejezdne są też autostrady. Protestujący żądają podwyżek, a dotychczasowe propozycje pracodawców uznają za niewystarczające. Kolejny taki protest może odbyć się w czasie Wielkanocy.

"Strajk w Niemczech. W dniu 27.03.2023 r. nastąpią utrudnienia w ruchu kolejowym z powodu strajku związku zawodowego EVG" - komunikat o takiej treści wita w poniedziałek na stronie Deutsche Bahn, państwowych kolei z RFN. 24-godzinny protest, którego założeniem jest niemal całkowity paraliż transportu, ogłosiła także inna centrala związkowa - Verdi.

 

Ta ostatnia organizacja negocjuje z władzami krajów związkowych w imieniu około 2,5 mln pracowników zatrudnionych m.in. w transporcie publicznym i na lotniskach. Domaga się podwyżki o 10,5 proc. z zastrzeżeniem, że nie może ona wynosić mniej niż 500 euro.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Na Zamku Windsor jest 450 zegarów. Zmiana czasu trwa godzinami

 

Z kolei EVG reprezentuje mniej więcej 230 tys. osób, wśród nich pracujące w Deutsche Bahn oraz przedsiębiorstwach autobusowych. Jej postulat to podwyżka o co najmniej 12 proc. albo taka wynosząca przynajmniej 650 euro.

Paraliż transportu w Niemczech. Strajkują także zatrudnieni na autostradach

Strajk ma wywrzeć presję na rządzących w poszczególnych landach, a także władzy centralnej w Berlinie, przed trzecią turą negocjacji. Na razie pracodawcy zaproponowali wzrost wynagrodzeń o 5 proc. Impas trwa, więc w poniedziałek trudno przemieszczać się po Niemczech nawet prywatnym autem. Do protestu mają dołączyć bowiem firmy odpowiedzialne za utrzymanie autostrad.

 

Na wezwanie do strajku odpowiedzieli też zatrudnieni na lotniskach, w lokalnym transporcie publicznym, jak również w portach. Ruch lotniczy ma być utrzymany w stolicy Niemiec - Berlinie.

 

- Kraj stoi, ponieważ pracodawcy odmawiają podwyżek. Strajkujemy, ponieważ nie przedstawiono nam w propozycjach układów zbiorowych niczego, nad czym można byłoby poważnie negocjować, mimo trudnej sytuacji materialnej u wielu pracowników - argumentuje w rozmowie z AFP Kristian Loroch, biorący udział w negocjacjach po stronie EVG.

 

ZOBACZ: Francja: Śmieci na ulicach Paryża. Ekolodzy chcą "pokojowego współżycia" ze szczurami

 

Natomiast przewodniczący tej organizacji Martin Burkert oskarżył Deutsche Bahn o "antyspołeczne zachowanie". - To, co dotychczas przedstawiły koleje, to nic – powiedział na łamach "Augsburger Allgemeine".

Kolejny strajk ostrzegawczy możliwy w okresie wielkanocnym

Burkert podkreślał, że kolej planuje kolejne antypracownicze działania, w tym cięcia urlopowe. Z tego względu nie wykluczył kolejnego strajku ostrzegawczego w okolicach Wielkanocy.

 

Polskie PKP Intercity poinformowało, że w poniedziałek wszystkie pociągi jadące z lub do Berlina będą kończyły bieg w Rzepinie. "Dalszą podróż do Berlina podróżni odbędą na pokładzie zastępczej komunikacji autobusowej (ZKA) z przesiadką na stacji Frankfurt (Oder)" - wyjaśniło.

 

Także Polregio przestrzegło podróżnych, że w dniu strajku "mogą nastąpić zakłócenia w ruchu kolejowym w przypadku przejazdów pociągami do i z Niemiec". "Prosimy o zwrócenie uwagi na wygłaszane komunikaty megafonowe" - zaapelował przewoźnik.

wka/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie