Błażej Kmieciak w programie "Gość Wydarzeń": Nie było "czerwonego telefonu" z Watykanu

Polska
Błażej Kmieciak w programie "Gość Wydarzeń": Nie było "czerwonego telefonu" z Watykanu
Polsat News
Błażej Kmieciak

- Niektórzy nawet mówili, że mógł być "czerwony telefon" z Watykanu - powiedział Błażej Kmieciak w programie "Gość Wydarzeń", pytany o swoją rezygnację z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii. - Nie było takiego telefonu, nie było żadnych nacisków. To decyzja, którą podejmowałem bardzo świadomie i bardzo merytorycznie - wyjaśnił.

Kmieciak zwrócił uwagę, że nowelizacja ustawy, dotycząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii podejmuje, że zmienia się bardzo mocno nacisk na działanie organu na sferę quasi-sądową.

Kmieciak: Sprawca publicznie musi być napiętnowany

- Będziemy jako kolegialna instytucja takim organem pierwszej instancji, który będzie decydował o wpisie sprawcy przestępstwa pedofilii do publicznego rejestru - tłumaczył.

 

Dodał, że uważa, że jego wiedza prawna jest niewystarczająca. - Gdybym jako przewodniczący Państwowej Komisji popełnił błędy proceduralne, to odwołuje się od tego strona, np. osoby skazanej. I sąd okręgowy może powiedzieć: anuluję tę sprawę, ponieważ państwo, pod nadzorem pana Kmieciaka, popełniliście kardynalne proceduralne błędy, których student pierwszego roku prawa nie podejmuje - dodał. 

 

ZOBACZ: Państwowa Komisja ds. Pedofilii. Błażej Kmieciak zrezygnował z funkcji przewodniczącego

 

Odnosząc się do wpisów do publicznego rejestru, Kmieciak wyjaśnił, że dla osoby pokrzywdzonej to sytuacja, gdzie instytucja państwowa przyznaje po raz pierwszy wprost, że jego oprawca dopuścił się kiedyś pedofilii, mimo że sprawa się przedawniła.

 

- My nie możemy go już wsadzić do więzienia, chociaż powinien ponieść odpowiedzialność karną, ale publicznie musi być napiętnowany, z racji ohydnej zbrodni, jaką kiedyś dokonał na niewinnym dziecku - powiedział Kmieciak.

Kmieciak: Komisja pokazała, że barwy polityczne nie mają znaczenia

Prowadzący Bogdan Rymanowski dopytywał, czy były naciski na Kmieciaka po głośnych sprawach śmierci syna posłanki oraz reportażu "Franciszkańska 3".

 

- Nie było żadnych nacisków, wręcz przeciwnie. To jest taki moment, kiedy komisja w jednoznaczny sposób pokazała, że barwy polityczne nie mają najmniejszego znaczenia - powiedział.

 

ZOBACZ: Piotr Zgorzelski w programie "Gość Wydarzeń"

 

Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz obejrzeć tutaj.

jk/pgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie