USA. Transpłciowa kolarka wygrała kobiecy wyścig w Nowym Jorku. Kontrowersje w świecie sportu

Świat
USA. Transpłciowa kolarka wygrała kobiecy wyścig w Nowym Jorku. Kontrowersje w świecie sportu
Instagram/Tiffany Thomas
Kolarka wygrała zawody w USA

Tiffany Thomas, transpłciowa kolarka, zdobyła pierwsze miejsce w kobiecym wyścigu w Nowym Jorku. Kolarstwem zajęła się pięć lat temu, po 40. roku życia. Wywołało to kolejną dyskusję na temat dopuszczania do zawodów osób po korekcie płci. Kilka stanów w USA stara się zakazać im rywalizacji w kobiecych sportach - przekazały media.

Tiffany Thomas ma 46 lat. Urodziła się jako mężczyzna, ale przeszła operację korekty płci. Kobieta rozpoczęła przygodę z kolarstwem w 2018 roku - przekazał portal MailOnline.

 

Zawodniczka szybko odniosła sukces i zdominowała kobiece zawody. W tym roku wygrała prestiżowy wyścig kolarski Randall's Island Crit w Nowym Jorku.

 

Częste zwycięstwa Thomas wzbudziły falę krytyki wśród niektórych sportowców pytających, czy nie ma ona niesprawiedliwej przewagi nad paniami.

"Równie dobrze mogliby uczynić każdy sport koedukacyjnym"

"Tiffany Thomas stanęła na niezliczonych podiach, przechodząc od totalnego początkującego do poziomu elity w zaledwie pięć lat" - napisał pod postem kolarki internauta.

 

"Źle dzieje się dla kobiet, które trenowały całe swoje życie" - zauważył inny użytkownik mediów społecznościowych.

 

"Niszczymy prawa kobiet w USA. Równie dobrze mogliby uczynić każdy sport w tym kraju koedukacyjnym. To wszystko jest tak niesprawiedliwe" - napisał kolejny internauta.

 

Ktoś inny docenił wytrzymałość zawodniczki. Stwierdził, że "koleżanki z drużyny Tiffany są w wieku od 24 do 32 lat. Niesamowite, że ona może dotrzymać im kroku w wieku 46 lat".

 

Sama kolarka zauważyła, że "to był to wspaniały dzień, aby pojeździć na rowerach z przyjaciółmi".

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Tiffany Thomas (@tiffany.a.thomas)

 

Wzrost liczby transseksualnych sportowców w kolarstwie kobiecym doprowadził byłą mistrzynię kolarstwa Hannah Arensman do odejścia z branży. Ogłosiła to po tym, jak straciła miejsce na podium na rzecz transseksualnej kolarki.

 

"W moim ostatnim wyścigu Cyclocross National Championships zajęłam czwarte miejsce, obstawione po obu stronach przez 'męskich' kolarzy" - oświadczyła.

"Ważnym pytaniem jest, czy osoba transpłciowa skorzystała z męskiego wzrostu"

Kwestia zmiany płci wśród zawodników biorących udział w profesjonalnych zawodach jest punktem spornym od dłuższego czasu. W 2019 roku Cece Telfer, która była pierwszą otwarcie transpłciową zawodniczką, wygrała w biegu na 400 metrów przez płotki.

 

Laurel Hubbard z Nowej Zelandii stała się pierwszą transpłciową kobietą, która konkurowała na Olimpiadzie. Wzięła udział w podnoszeniu ciężarów na igrzyskach w Tokio 2020 roku.

 

ZOBACZ: Dzień Widoczności Osób Transpłciowych. Prezydent USA podpisał deklarację

 

Kilka stanów w USA podjęło działania, aby zabronić transpłciowym sportowcom rywalizacji w kobiecych sportach. Uznano, że osoby te zachowują przewagę fizyczną nawet po korekcie płci.

 

Zwolennicy włączenia takich zawodników do sportów kobiecych twierdzą, że należy postawić na pełną rywalizację. Przeciwnicy uważają, że fizyczna przewaga, którą mają nad biologicznymi kobietami, tworzy nierówność.

 

- Ważnym pytaniem jest, czy osoba transpłciowa skorzystała z okresu męskiego wzrostu - powiedział Tom Lundberg, wykładowca fizjologii w szwedzkim Instytucie Karolinska. - Jeśli tak było, później kobieta zachowa zalety, których nie będzie mogła się pozbyć - dodał.

mbl/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie