Dżakarta, Indonezja: Pożar magazynu paliw. Nie żyje kilkanaście osób

Świat
Dżakarta, Indonezja: Pożar magazynu paliw. Nie żyje kilkanaście osób
Reuters, Twitter/DHIRAJ DUBEY
W indonezyjskiej metropolii płonie magazyn paliwowy

Co najmniej 16 osób zginęło w pożarze magazynu paliw w stolicy Indonezji - Dżakarcie. Ogień strawił także część okolicznych domów. W gęsto zaludnionym rejonie miasta wybuchła panika. Niektórzy naprędce wynieśli z mieszkań swoje rzeczy i uciekli przed siebie. Jak uściśla Reuters, wśród śmiertelnych ofiar są dzieci.

Pożar wybuchł w piątek około 14:00 polskiego czasu (o 20:00 w Dżakarcie). Magazyn mieszczący 300 mln litrów paliwa należy do państwowej firmy Petramina.

 

Strażacy poinformowali, że spłonęły także pobliskie domy, których mieszkańcy uciekali w panice. Rejon, gdzie pojawił się ogień, jest zamieszkały przez wiele osób.

Uciekali, a obok leżały ciała. "Panował chaos"

Wśród 16 ofiar śmiertelnych jest dwoje dzieci. Ponadto 50 osób odniosło obrażenia. Większość rannych jest poparzona. Gubernator Budi Hartono zadeklarował, iż państwo pokryje koszty ich leczenia.

 

ZOBACZ: Czarnogóra: Wybuch w sądzie. Granat zdetonowany w stolicy kraju

 

W sieci krążą nagrania, na których widać pożar i słychać wybuch. Agencja Reutera zastrzegła, że nie mogła zweryfikować, czy wideo faktycznie ukazują sytuację w Dżakarcie.

 

 

Ciała zabitych przez ogień składowane są w workach na ulicy. Mieszkańców, którzy ocaleli, ewakuowano do okolicznych meczetów. - Panował chaos, uciekaliśmy obok rannych, ciał w połowie spalonych. Wybuchła panika - opisał 21-letni Siswandi, świadek pożaru.

Petramina przeprosiła za pożar. W Dżakarcie paliwa ma nie zabraknąć

Z żywiołem walczy ponad 50 jednostek straży pożarnej. Petramina wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że przyczyna pojawienia się ognia nie jest jeszcze znana. Zapewniła, że w Dżakarcie nie zabraknie paliwa, bo do stolicy trafią dostawy z innych niż dotychczas kierunków.

 

ZOBACZ: Łomża: Podpalił samochód, potem sam przyjechał na komisariat i zdemolował poczekalnię

 

Z kolei dyrektor firmy Nicke Widyawati przeprosił za tę tragedię i dodał, że przedsiębiorstwo zrobi wszystko, by taki pożar nigdy się nie powtórzył.

wka/pgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie