Mateusz Morawiecki w Kijowie: Przyjechałem oddać pokłon wszystkim walczącym bohaterom Ukrainy

Świat
Mateusz Morawiecki w Kijowie: Przyjechałem oddać pokłon wszystkim walczącym bohaterom Ukrainy
Polsat News
Premier Mateusz Morawiecki podczas wspólnej konferencji prasowej z Wołodymyrem Zełenskim

- 24 lutego, równo rok temu, według planów Putina miał być początkiem końca Ukrainy, a Ukraina jeszcze silniejsza narodziła się wtedy, w tamtym dniu na nowo. 24 lutego w zeszłym roku miał być początkiem marszu Rosji na zachód, a stał się zaczynem jej porażki. 24 lutego rok temu historia - jestem o tym przekonany - zaczęła się na nowo - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Kijowie.

- Polska jest jednym z sojuszników, którzy najmocniej nas wspierają. Bardzo dziękuję rządowi polskiemu i całej Polsce za tak gigantyczne wsparcie - mówił Zełenski. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Sondaż: 90 proc. Ukraińców popiera atak na Rosję

 

- Polska jest jednym z założycieli koalicji czołgowej. Dostaliśmy pierwsze czołgi. Będą one wspierały naszą obronę. Dziękuję ci Mateuszu za to, że zainicjowałeś powstanie tej koalicji - dodał prezydent Ukrainy, zwracając się do polskiego premiera. 

Zełenski: Trzeba przełamać tabu w kwestii koalicji lotniczej

Zełenski podziękował również innym krajom, które dołączyły lub jeszcze dołączą do koalicji. - Dlatego, Mateusz, będziesz musiał jeszcze  dzwonić do kolejnych partnerów, aby na pewno przyłączyli się do koalicji, bo na razie przebiega to bardzo powoli. Niemniej jednak jest to ogromne wsparcie dla Ukrainy i bardzo ci, Mateusz, dziękuję - powiedział Zełenski. 

 

ZOBACZ: Rocznica wojny na Ukrainie. Akcje pod rosyjskimi ambasadami

 

Prezydent Ukrainy wyraził nadzieję, że dzięki wsparciu Polski "będziemy w stanie pokonać tabu w kwestii koalicji lotniczej". - Powinniśmy wszyscy działać w tym kierunku, bo wzmocni to wojsko ukraińskie, bezpieczeństwo Ukrainy i przestrzeni powietrznej - mówił prezydent Ukrainy. 

Morawiecki w Kijowie: Przyjechałem oddać pokłon bohaterom Ukrainy

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego 24 lutego 2022 roku "przeszedł do historii jako dzień równie ważny jak obalenie muru berlińskiego". Podkreślił, że tego dnia "Rosja skończyła grę pozorów i ujawniła swoje barbarzyńskie oblicze".  

 

WIDEO: Morawiecki w Kijowie: Rok temu historia rozpoczęła się na nowo

 

 

- 24 lutego, równo rok temu, według planów Putina miał być początkiem końca Ukrainy, a Ukraina jeszcze silniejsza narodziła się wtedy, w tamtym dniu na nowo. 24 lutego w zeszłym roku miał być początkiem marszu Rosji na zachód, a stał się zaczynem jej porażki. 24 lutego rok temu historia - jestem o tym przekonany - zaczęła się na nowo, przyspieszyła, ale także zaczęła się na nowo - mówił szef polskiego rządu. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Mariupol - wizytówka wschodniej Ukrainy niemal zrównana z ziemią

 

- Jestem tutaj po to, aby oddać pokłon wszystkim walczącym bohaterom Ukrainy, ukraińskiemu narodowi, którzy bronią swojej ojczyzny, ale w ten sposób bronią także Europy i bronią Polski - stwierdził Morawiecki.

Morawiecki: Przyjechałem symbolicznie przekazać cztery polskie Leopardy 

- Przyjechałem tu dziś nie tylko ze słowem wsparcia, ale również wiedząc, że trzeba na tę barbarzyńską agresję odpowiedzieć siłą. Dzisiaj także chce, jako pierwsze europejskie państwo, symboliczne przekazać tobie, Wołodymyrze cztery pierwsze polskie Leopardy 2A4 - powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Wkrótce przekażemy kolejne - dodał. 

 

Morawiecki wręczył prezydentowi Ukrainy dokument potwierdzający przekazanie Leopardów Ukrainie. 

 

Premier mówił, że "Ukraina przypomniała, że wolność to wartość, za którą trzeba zapłacić czasami najwyższą cenę". - Przez trzy dekady Europa żyła w przekonaniu, że Rosję da się obłaskawić pieniądzem i normalnie z nią współpracować. Z Rosją nie da się współpracować normalnie. 365 dni wojny przypomniało nam, że Rosja słucha tylko języka siły i walki - mówił szef polskiego rządu. 

 

Morawiecki wyraził niezadowolenie z przyjętego 10. pakietu sankcji UE. Zapowiedział, że "dziś skieruje prośbę do szefowej Komisji Europejskiej o dodanie do listy sankcyjnej kliku nazwisk". - Proponujemy, aby znalazły się tam kolejne osoby. Proponowaliśmy od dawna, żeby znalazły się tam kolejne rosyjskie produkty. W tym przypadku w szczególności zabiegamy o to, aby produkty sektora petrochemicznego np. kauczuk, różne syntetyczne produkty, półprodukty, które Rosja sprzedaje, były również zablokowane, ponieważ w oparciu o te sprzedaż Rosja zasila swoją machinę wojenną - zaznaczył Morawiecki. Premier stwierdził, że aktualny pakiet "jest zbyt miękki". 

 

Szef rządu zapowiedział, że Polska jest gotowa "szkolić ukraińskich pilotów F-16". - Decyzje zależą od uzgodnień w szerszej koalicji - powiedział. 

dsk / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie