1,5 tys. tirów w kolejce na granicy z Białorusią. Czas oczekiwania wynosi 53 godziny

Polska
1,5 tys. tirów w kolejce na granicy z Białorusią. Czas oczekiwania wynosi 53 godziny
Polsat News
Kolejki tirów do granicy polsko-białoruskiej

Wielokilometrowa kolejka, nawet 1,5 tys. tirów znajduje się przed polsko-białoruskim przejściem granicznym Kukuryki. Czas oczekiwania wynosi 53 godziny. Obecnie jest to jedyne miejsce, z którego można odprawić się z i do Białorusi. - Wczoraj w ciągu jednej zmiany zostało odprawionych po polskiej stronie ponad 300 przejazdów - przekazał reporter Polsat News Przemysław Sławiński.

- W tym momencie czas oczekiwania na rozpoczęcie odprawy to cały czas 53 godziny. Rozmawiałem z kierowcami, to są głównie osoby ze wschodniej Europy, rozmawiałem z dwoma kierowcami z Białorusi, którzy pracują w polskich firmach, więc ich też obowiązują nowe przepisy, które mówią, że mogą przejechać przez polsko-białoruską granicę tylko przez to przejście - relacjonował na antenie Polsat News Sławiński, który jest w pobliżu przejścia Kukuryki.

- Kierowcy mówią, że jest to ciężka sytuacja, ale nie mają innego wyjścia - dodał. Kolejka do przejścia granicznego ciągnie się już niemal do Białej Podlaskiej (czyli około 38 km granicy), a stoi w niej nawet 1,5 tys. tirów. 

 

WIDEO. Tiry na granicy polsko-białoruskiej

 

 

Według reportera Polsat News, kolejka na granicy będzie się tylko wydłużać, ponieważ sytuacja na linii Polska-Białoruś cały czas się zaostrza.

 

Nie można liczyć także na szybsze tempo odpraw, ze względu na określoną przepustowość. - Wczoraj w ciągu jednej zmiany zostało odprawionych po polskiej stronie ponad 300 przejazdów - przekazał Sławiński.

 

Wielogodzinne kolejki wpływają również na biznes przewoźników, transportujących m.in. do krajów dalekiego wschodu. - Istnieje zagrożenie, że firmy białoruskie i rosyjskie zaczną przejmować kontrakty firm polskich, które od lat były realizowane przez polskich przewoźników - mówił Sławiński.

Zamknięcie granicy z Białorusią "z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa"

10 lutego bieżącego roku zawieszono do odwołania ruch na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach województwie podlaskim. Dzień wcześniej decyzja została przekazana przez szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.

 

"Z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa zdecydowałem o zawieszeniu do odwołania od 10 lutego br. od godz. 12:00 ruchu na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach" - powiadomił za pośrednictwem Twittera.

 

W odpowiedzi na zamknięcie granicy przez polską stronę Białoruś wprowadziła ograniczenia dla polskich kierowców. Jak przekazała Straż Graniczna, samochody polskich przewoźników, którzy wjeżdżają i wyjeżdżają z Białorusi są odprawiane wyłącznie na przejściu granicznym Kukuryki (woj. lubelskie). Kierowcy nie mogą wyjeżdżać przez inne kraje np. przez Litwę.

 

ZOBACZ: Białoruś wprowadziła ograniczenia dla polskich kierowców. Tylko jedno przejście graniczne działa

 

Zgodnie z zapowiedziami Kamińskiego, również białoruscy kierowcy będą musieli się liczyć z tym, że wprowadzone zostaną takie same zasady, jak dla polskich kierowców. - W związku z tym kolejka będzie stawała się dłuższa także z drugiej strony, białoruskiej strony - ocenił reporter Polsat News Przemysław Sławiński.

 

Od 9 listopada 2021 r. z uwagi na kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej zawieszono również odprawy na przejściu granicznym w Kuźnicy (woj. podlaskie).

anw/dk / Polsatnews.pl/Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie