USA: Zginął wessany przez silnik samolotu. "Był wielokrotnie ostrzegany"

Świat

Pracownik, który kilka tygodni temu zginął wessany przez silnik samolotu był wcześniej wielokrotnie ostrzegany, by nie zbliżał się do pracującej maszyny - wynika z przedstawionego w poniedziałek raportu National Transportation Safety Board.

USA: Zginął wessany przez silnik samolotu. "Był wielokrotnie ostrzegany"
Wikimedia Commons/Aaron Davis
USA: Mężczyzna zginął wessany przez silnik samolotu. Wcześniej był ostrzegany

Do dramatycznego wypadku doszło 31 grudnia 2022 roku na regionalnym lotnisku Montgomery w amerykańskim stanie Alabama. Jeden z pracowników obsługi bagażowej podszedł zbyt blisko silnika samolotu American Eagle, który przyleciał z Dallas. Mężczyzna został wessany przez maszynę i zginął na miejscu. 

 

W poniedziałek National Transportation Safety Board opublikował wstępny raport ze śledztwa w tej sprawie. Wskazano w nim, że mężczyzna był wcześniej wielokrotnie ostrzegany, by nie zbliżał się do pracującej maszyny.

 

ZOBACZ: Szczecin Podjuchy. Wypadek na kolei. Lokomotywa wjechała w skład towarowy

 

"Po wylądowaniu piloci zdecydowali, by zostawić włączone silniki, które miałby działać jeszcze przez dwie minuty. Zrobili to, ponieważ pomocnicza jednostka napędowa nie działała i konieczne było, by te zostały włączone, dopóki samolot nie zostanie podłączony do naziemnego zasilania" - czytamy w raporcie.

Obsługa lotniska wiedziała o niebezpieczeństwie

Podano też, że piloci o całej sprawie poinformowali pracowników lotniska. Przed lądowaniem załoga dwukrotnie przekazała, że nie należy zbliżać się do maszyny, dopóki silniki nie zostaną wyłączone.

 

Z raportu wynika też, że pracownik, który zginął w silniku maszyny "był ostrzegany także przez jednego ze współpracowników". "Ten widział, jak ofiara prawie przewróciła się po zbliżeniu się do silnika i powiedział mu, by się do niego zbliżał" - wskazuje NTSB.

Nie zastosował się do ostrzeżeń. Zginął w makabrycznych okolicznościach

Mimo tego, chwilę później mężczyzna ponownie podszedł do silnika i został przez niego wessany. "Jego współpracownik usłyszał głośny huk, a piloci opisywali, że przed wyjściem z maszyny samolot zaczął się gwałtownie trząść" - podano.

 

ZOBACZ: Świętokrzyskie: Auto wjechało na rondo im. Adama Małysza. To kolejny wypadek w tym miejscu

 

W raporcie odnotowano też, że zgodnie z instrukcją American Eagle, załoga naziemna nie powinna zbliżać się do samolotu na odległość mniejszą niż 4,5 metra dopóki łopaty wirnika nie przestaną się obracać.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

mst/map / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie