Świętokrzyskie: Auto wjechało na rondo im. Adama Małysza. To kolejny wypadek w tym miejscu
43-letni kierowca samochodu nie zdążył wyhamować przed skrętem i z impetem wjechał na rondo. Auto zatrzymało się na środku, a mężczyzna... poszedł do domu. Jak przekazała policja, 43-latek wrócił na miejsce zdarzenia. To nie pierwszy taki wypadek w tym miejscu. W 2021 roku inny kierowca także wjechał w nasyp na rondzie.
Sprawcą zdarzenia, do jakiego doszło w sobotę rano w Cedzynie (woj. świętokrzyskie), okazał się 43-letni kielczanin.
Jak przekazało Radio Kielce, kierowca peugeota dojeżdżając do skrzyżowania nie zdążył wyhamować i wjechał na rondo. Samochód zatrzymał się na jego środku.
"Około godziny dziewiątej doszło do kolejnego zdarzenia drogowego na rondzie imienia Adama Małysza w Cedzynie. Kierowca wjechał na środek nasypu i... uciekł z miejsca zdarzenia" - napisano na profilu radia.
Świadek zdarzenia potwierdził, że kierowcą osobowego peugeota był 43-latek
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kielcach Małgorzata Perkowska–Kiepas przekazała, że sprawca zdarzenia po jakimś czasie wrócił w okolice ronda w Cedzynie.
- W trakcie czynności, które wykonywali policjanci, na miejsce zdarzenia przyszedł 43-letni mieszkaniec Kielc, który przyznał się do kierowania pojazdem w chwili zdarzenia - powiedziała policjantka. To, że mężczyzna był kierowcą, potwierdził świadek zdarzenia.
ZOBACZ: Podkarpackie: Mężczyzna ukrywał się pod ponad 20 lat. "Był zaskoczony widokiem policjantów"
Dodała, że mężczyzna tłumaczył się z pozostawienia auta. - Mówił, że udał się do domu po dokumenty i po pomoc, by ściągnąć z wysepki pojazd. Został przebadany. Okazało się, że jest trzeźwy - poinformowała Małgorzata Perkowska - Kiepas. W wyniku tego zdarzenia 43-latek nie odniósł żadnych obrażeń.
To nie pierwsze takie zdarzenie w tym miejscu. W 2021 roku 57-letni kierowca audi wjechał w nasyp na rondzie. Następnie samochód wybił się i przeleciał nad rondem. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń.