Prof. Andrzej Fal o końcu pandemii. "Do tego jeszcze daleko"

Polska
Prof. Andrzej Fal o końcu pandemii. "Do tego jeszcze daleko"
Polsat News
Prof. Andrzej Fal zabrał głos na temat nowych wariantów koronawirusa

W pierwszej połowie roku odnotowano ponad czterokrotnie więcej przypadków grypy, niż w analogicznym okresie rok temu. - To była najbardziej istotna epidemia tej choroby w ostatnich 20 latach - ocenił w programie "Gość Wydarzeń" prof. Andrzej Fal. Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego zaznaczył, że wciąż jednak nie można bagatelizować koronawirusa.

- Od 3 lat powtarzamy cały czas, że mamy pandemię. Mamy niebezpiecznego wirusa, który zabrał w skali świata prawie 7 mln istnień, w skali kraju jest to 170 tys. istnień, natomiast w dalszym ciągu nie widzimy powodu żeby się zaszczepić - zwrócił uwagę prof. Andrzej Fal w programie "Gość Wydarzeń".

 

Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego zwrócił uwagę, że szczepienia to jedne narzędzie, które jest w stanie powstrzymać epidemię. - Uspokaja nas to, że są mniejsze zachorowania, myślimy, że to przestało nas dotyczyć. Niestety, pandemia jest zjawiskiem światowym i będzie trwała tak długo, jak będą infekcje na świecie - podkreślił ekspert.

 

ZOBACZ: Koronawirus. Australia: Setki zarażonych na pokładzie statku wycieczkowego

 

- Przypomnę, że na świecie mamy 250 do 400 tys. zakażeń dziennie. Pomimo że w Europie rzeczywiście, pandemia kolokwialnie mówiąc, odpuściła, to nie odpuściła na świecie i musimy pamiętać, że jako zjawisko globalne. Będzie niebezpieczna tak długo, jak długo wirus nie będzie eradykowany, co jest mało prawdopodobne, albo jak długo nie będziemy zupełnie odporni – zaznaczył prof. Andrzej Fal.

Prof. Andrzej Fal: To nieprawda, że maseczki zmniejszyły naszą odporność

Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego odpowiedział także na zarzut, że maseczki i lockdowny spowodowały osłabienie odporności obywateli. - Zabezpieczaliśmy się przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, który był w tamtym momencie i nadal jest najbardziej śmiertelny. To nieprawda, że maseczki zmniejszyły naszą odporność. One uchroniły tysiące ludzi przed zachorowaniami – podkreślił prof. Fal.

 

- Odporność możemy pozyskiwać dwojako. Pierwsza to przechorowanie - wtedy część chorujących umiera i chorzy mają zespoły pochorobowe. Mamy też prostą drogę nabrania odporności poprzez szczepienia. Wtedy nie mamy ryzyka zachorowania i post-wirusowych objawów. Patrząc na te dwie drogi, powinniśmy w końcu zrozumieć, że stosowanie szczepionek jest jedyną drogą do eradykacji wirusa, do doprowadzenia do pełnej stabilizacji - zaznaczył profesor.

 

Ekspert o końcu epidemii. "Do tego jeszcze daleko"

Profesor Andrzej Fal w "Gościu Wydarzeń" zabrał także głos na temat zniesienia stanu zagrożenia epidemiologicznego. Stwierdził, że ta decyzja powinna być związana z wytycznymi WHO. - Myślę, że do tego bardzo daleko - podkreślił.

 

Prawie rok temu WHO zastanawiało się nad wycofaniem ze stanu epidemii, ale jesienią powiedziało, że niestety nie jest tak dobrze i stan epidemii zostaje w mocy. Do dziś nie ma żadnych sygnałów z WHO, by się z tego wycofać. Lokalne decyzje są możliwe natomiast one nie zmienią sytuacji, że epidemia trwa i codziennie ponad 200 tys. ludzi na świecie jest zakażanych wirusem SARS-CoV-2. To rozmiar całkiem sporego miasta w Polsce - ocenił ekspert.

Prof. Andrzej Fal o Krakenie. "Nie jest klinicznie istotny"

Specjalista został także zapytany o nowy podwariant koronawirusa nazwany Krakenem, który wywołał kolejną falę zachorowań w Chinach. Prof. Fal ocenił, że praktycznie na 100 proc. dotrze on do Polski. Dodał jednak, że nie jest on klinicznie istotny.

 

Tak długo, jak długo koronawirus będzie "w obiegu", będą pojawiać się nowe mutacje. Wariant istotny klinicznie to taki, który zmienia rokowania u pacjenta, który zachorował. Kraken jest bardziej zakaźny niż BA4 czy BA5, jak każdy kolejny wariant - musi być bardziej zakaźny, aby wyprzeć pozostałe - natomiast nie ma absolutnie żadnych danych, które wskazywałyby, że jest groźniejszy – ocenił.

 

ZOBACZ: Andrusiewicz o zakażeniach wirusem RSV: Wciąż jest ich dużo

 

Rozmówca Marcina Fijołka stwierdził także, że w związku z zainteresowaniem koronawirusem, zapominamy o grypie. - Ona jest obecnie dominującym zakażeniem w Europie, jak co roku epidemia zakończy się mniej więcej za miesiąc - podkreślił.

 

- Patrząc już teraz na te statystyki, to była najbardziej istotna epidemia grypy w ostatnich 20 latach. Wcześniej nie było tylu zakażeń w Polsce i w Europie - zwrócił uwagę prof. Andrzej Fal. - Nauczyliśmy się szanować wirusy chorób górnych dróg oddechowych przez SARS-CoV-2. Pamiętajmy, że RSV czy grypa też są wirusami groźnymi, powodującymi zespoły pochorobowe. Jest post-covid, ale jest też post-grypa – podsumował.

jkm/bas / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie