Gdańsk. Pijany ksiądz odprawiał pogrzeb, przewrócił się na grób. Obraził uczucia religijne?

Polska
Gdańsk. Pijany ksiądz odprawiał pogrzeb, przewrócił się na grób. Obraził uczucia religijne?
Pixabay
Rodzina zmarłego była zszokowana zachowaniem księdza

Wraca sprawa duchownego, który 1 grudnia, będąc pod wpływem alkoholu, prowadził ceremonię pogrzebową w jednej z gdańskich parafii. Okazuje się, że księdzu mogą grozić dodatkowe konsekwencje. Jak ustalił portal trojmiasto.pl, w jego sprawie prowadzone jest postępowanie mające dowieść, czy doszło do obrazy uczuć religijnych. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Do redakcji trójmiejskiego portalu na początku grudnia trafiło nagranie, na którym uczestnik pogrzebu odbywającego się 1 grudnia w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Gdańsku zarejestrował nietypowe zachowanie przewodzącego nabożeństwu księdza.

 

Widać na nim, jak duchowny nie radzi sobie z utrzymaniem wyprostowanej postawy, chwieje się, próbuje utrzymać równowagę trzymając się nagrobka, jednocześnie nie był w stanie wyartykułować wyraźnie żadnego z wypowiadanych słów. Kulminacyjnym momentem filmu jest upadek pijanego księdza podczas składania kwiatów. Wstać pomagają mu znajdujący się najbliżej niego żałobnicy.

 

ZOBACZ: Koniecpol. Ksiądz podał, ile chce dostać na kolędę. "Ośmielam się prosić"

 

Do incydentu w imieniu Archidiecezji Gdańskiej odniósł się ks. kanonik dr Maciej Kwiecień, który potwierdził przypuszczenia rodziny zmarłego o nietrzeźwości kapłana. W konsekwencji został on odsunięty od obowiązków i skierowany na terapię uzależnienia od alkoholu.

Chował zmarłego w stanie upojenia. To nie koniec jego problemów

Po niemal miesiącu sprawa ma jednak ciąg dalszy. Według informacji podanej przez trojmiasto.pl, 29 grudnia gdańska policja i prokuratura została anonimowo powiadomiona o możliwości popełnienia przez duchownego przestępstwa. Doniesienia o prowadzonym przez funkcjonariuszy śledztwie w sprawie obrazy uczuć religijnych potwierdził mł. asp. Marek Kobiałko z KMP w Gdańsku.

 

 

Co grozi za popełnienie tego rodzaju przestępstwa? Art. 196 Kodeksu karnego brzmi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

Trauma rodziny zmarłego. Proboszcz mówi o skandalu

Syn zmarłego, pan Robert, wyznał w rozmowie z lokalnym portalem, że tamtego dnia on i cała jego rodzina przeżyli "wielki wstyd, traumę". - Tata był wzorowym katolikiem i nie zasłużył na tak żałosne pożegnanie. Proboszcz parafii, w której posługę pełnił kapłan odprawiający nabożeństwo pogrzebowe, wysłał tylko maila z przeprosinami i propozycją zadośćuczynienia - żalił się redakcji.

 

ZOBACZ: Mazowieckie. Oburzające zachowanie księdza na lekcji. Krzyczał na ucznia i wykręcał mu ręce

 

Faktycznie, do opłakującego stratę ojca pana Roberta przyszedł mail od ks. Piotra Toczka, który zapewniał, że "nie miał wiedzy" o stanie księdza. "Nie powinno to mieć absolutnie miejsca, to rzeczywiście jest skandal. W tym czasie nie byłem obecny w parafii. Gdybym o tym wiedział, to natychmiast bym interweniował" - przekonywał proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego.

map/zdr / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie