Incydent z granatnikiem w KGP. Ukraińska strona wydała komunikat

Polska
Incydent z granatnikiem w KGP. Ukraińska strona wydała komunikat
PAP/Piotr Nowak/Polsat News
Eksplozja granatnika nastąpiła w gabinecie komendanta głównego policji gen. Jarosława Szymczyka

14 grudnia w budynku Komendy Głównej Policji doszło do eksplozji granatnika. Jednym z poszkodowanych okazał się generał Jarosław Szymczyk, szef policji. Po fakcie tłumaczył się, że incydent nastąpił przez przypadek, podczas przesuwania "prezentu" otrzymanego od Ukraińców z okazji wizyty. Zdaniem darczyńców wręczenie granatnika nie miało na celu "skrzywdzenia zwierzchnika polskiej policji".

"Podczas wizyty w Ukrainie, polski Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk, wyłącznie z dobrych intencji i głębokiej wdzięczności, otrzymał symboliczny prezent związany z oporem narodu ukraińskiego wobec rosyjskiego agresora" - czytamy w oświadczeniu na temat będącego przyczyną całego zamieszania granatnika, który Ukraińcy wręczyli komendantowi głównemu policji podczas jego pobytu w ich kraju.

 

Agencja Ukrinform, która cytuje komunikat Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (w skrócie ДСНС, DSNS), pisze o przekonaniu darczyńców, zapewniających, że "nie było i nie mogło być żadnego zamiaru skrzywdzenia Komendanta Głównego Polskiej Policji".

 

 

Nasi wschodni sąsiedzi deklarują ponadto, że "po zbadaniu okoliczności i przyczyn tego wypadku zostaną wyciągnięte z tej sytuacji odpowiednie wnioski dotyczące bezpieczeństwa".

 

Ukraińskie służby wyraziły też "szczery żal w związku z tą sprawą". Przy okazji Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych życzyła komendantowi głównemu policji "szybkiego powrotu do zdrowia".

Ukraińcy o polskiej policji: Wysoki profesjonalizm i człowieczeństwo

W oświadczeniu DSNS podkreślało znaczenie współpracy obu instytucji. "Wysoce doceniamy konsekwentne wsparcie i pomoc udzielaną przez polską policję Ukrainie i obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce czasowe schronienie przed rosyjskim agresorem" - zauważają ukraińskie służby.

 

ZOBACZ: Gen. Bogusław Pacek w "Gościu Wydarzeń": Na miejscu gen. Szymczyka zakończyłbym służbę

 

Chwalono też samego Szymczyka. "Pod umiejętnym dowództwem Komendanta Głównego Jarosława Szymczyka polska policja wykazuje się wysokim profesjonalizmem i człowieczeństwem" - informują autorzy komunikatu.

 

Jednocześnie Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wyraziła nadzieję, że zaistniała sytuacja nie wpłynie negatywnie na wysoki poziom współpracy między organami ścigania Ukrainy i Polski, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ją zacieśni.

Eksplozja w KGP. Wystrzelił prezent z Ukrainy

Jak wynika z przebiegu zdarzeń, eksplozja w siedzibie Komendy Głównej Policji nastąpiła w środę 14 grudnia. W jej wyniku ranne zostały dwie osoby, w tym komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk.

 

Według oficjalnego stanowiska Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do wybuchu doszło w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Szymczyka. "Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej policji i służby ds. sytuacji nadzwyczajnych".

 

ZOBACZ: Wybuch w Komendzie Głównej Policji. Gen. Szymczyk: Eksplodował granatnik, gdy go przestawiałem

 

"Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb. W wyniku eksplozji komendant doznał lekkich obrażeń i od wczoraj (środy 14 grudnia - przyp. red.) przebywa na obserwacji w szpitalu. Lekkich obrażeń nie wymagających hospitalizacji doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji" - brzmi dalsza część komunikatu z czwartku 15 grudnia.

 

MSWiA podała, że zwrócono się do strony ukraińskiej o złożenie "stosownych wyjaśnień", a sprawą zajęła się prokuratura i "odpowiednie służby".

 

Granatnik przerobiony na głośnik. Miał być wart tyle, co złom

Agencja Ukrinform relacjonuje, że gen. Szymczyk dostał podczas wizyty w Ukrainie dwa granatniki przeciwpancerne (prawdopodobnie RGW-90), które według Ukraińców zostały wycofane z wyposażenia armii. Jeden z nich został przerobiony na głośnik - działanie urządzenia miał nawet zademonstrować szef ukraińskiej Komendy Głównej Policji Ihor Kłymenko.

 

ZOBACZ: Kamiński o wybuchu w KGP: Prokuratura uznała komendanta głównego policji za osobę pokrzywdzoną

 

Szymczyk po spotkaniu z szefem Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Serhijem Krukiem otrzymał w prezencie identyczną tubę granatnika, a także zapewnienie, że granatnik jest pozbawiony amunicji i bezpieczny. Generałowi powiedziano również, że tubę "można przewozić bez żadnych dokumentów i że jest ona warta tyle, co złom".

map/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie