Podlaskie. Do porodu w konwoju z dwoma radiowozami. Rodząca dotarła na czas

Dzięki policjantom z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w niedzielę wieczorem udało się utworzyć konwój, który bezpiecznie dowiózł auto z rodzącą kobietą do szpitala w kilkanaście minut. O pomoc poprosił kierowca, który bał się, że nie dojdą na czas z powodu korków i złych warunków drogowych wywołanych przez atak zimy.
W niedzielę po godzinie 17 do Komendy miejskiej Policji w Białymstoku dotarła informacja, że do szpitala wiezie swoja rodzącą żonę kierowca, który obawia się, że nie dotrze do szpitala.
ZOBACZ: "W ostatnim aucie, które przejechało, była rodząca kobieta". Prezydent na zalanych terenach
Mężczyzna bał się, że intensywne opady śniegu i spowodowane m.in. trudnymi warunkami drogowymi korki, uniemożliwią dojazd na czas. Dlatego poprosił o pomoc policjantów.
W stronę zgłaszającego natychmiast ruszyli mundurowi z białostockiej drogówki. Na obrzeżach Białegostoku funkcjonariusze zauważyli renault proszącego o pomoc kierowcy.
Dwa radiowozy eskortowały auto z rodzącą
Policjanci poinstruowali kierowcę, w jaki sposób ma jechać i rozpoczęli pilotaż jednym samochodem.
ZOBACZ: Wezwana do rodzącej kobiety karetka przegrała ze śniegiem na drodze
Jednak już po chwili dołączyli do nich mundurowi ze służby patrolowej, którzy zabezpieczyli eskortowany samochód z tyłu.
Już po kilkunastu minutach przyszli rodzice bezpiecznie trafili pod opiekę położnych i lekarzy w białostockim szpitalu.
Czytaj więcej