Holandia. Dzieci porwane przez rodziców najczęściej trafiają do Polski i Turcji. Ujawniono dane

Świat
Holandia. Dzieci porwane przez rodziców najczęściej trafiają do Polski i Turcji. Ujawniono dane
Zdj. ilustracyjne, fot. Pixabay
Za porwania rodzicielskie w Holandii w dziewięciu na dziesięć przypadków odpowiadają matki

Polska jest na liście krajów, do których najczęściej trafiały dzieci porwane przez jednego z rodziców w Holandii podczas tegorocznych wakacji. Naszemu państwu towarzyszą m.in. Turcja oraz Rosja. Liczba uprowadzeń małoletnich w Niderlandach wzrasta. Zdaniem specjalistów wpływa na to zniesienie koronawirusowych restrykcji w podróżowaniu.

Dane o rodzicielskich porwaniach małoletnich do i z Holandii zgromadziło Centrum ds. Uprowadzeń Dzieci. Wynika z nich, że podczas tegorocznych wakacji doszło do 58 przypadków, gdy matka albo ojciec pozbawili swoje dziecko wolności.

 

ZOBACZ: Niemcy. 26-latka porwała z Kauflandu niemowlę. Na nogi postawiono policję w całym kraju

 

40 niepełnoletnich zostało uprowadzonych w Holandii, a spośród nich 12 trafiło do kraju należącego do Unii Europejskiej. Pozostałe 28 dzieci wywieziono poza Wspólnotę. Jak wyliczono, najwięcej porwanych znalazło się w Turcji (12) oraz Polsce (5). Na kolejnych pozycjach uplasowały się Belgia, Rosja oraz Hiszpania.

Porwanie odbija się na psychice. Ofiary mają problem z nawiązywaniem relacji

Autorzy analizy podkreślili, że tylko co dziesiąte spośród tych dzieci wróciło do Niderlandów. Okazuje się też, że spośród 18 porwanych niepełnoletnich przywiezionych do tamtego kraju, ośmioro pochodziło z Unii - niemal wszyscy z Belgii.

 

Nielegalne ograniczanie wolności przez jednego z rodziców sprawia, iż małoletni w większości przypadków tracą dostęp do edukacji - nie są wysyłani do szkoły, by nauczyciele nie powiadomili służb. "To ma negatywne konsekwencje dla ich rozwoju" - podkreśliło Centrum.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie porwali dziecko urzędnika z Zaporoża. "Pomóżcie mi"

 

Dodatkowo w późniejszych latach takie dzieci mogą mieć problemy z nawiązywaniem relacji, zarówno z bliskimi, jak i nowo poznanymi osobami.

Najczęściej porywane są dzieci mające kilka lat

Eksperci ustalili też, że za uprowadzenia rodzicielskie - nie tylko podczas wakacji - w 89 proc. przypadków odpowiadają matki. Znane są też dane za cały 2021 rok; wówczas liczba takich zdarzeń zwiększyła się względem ubiegłych lat do 229. Zdaniem Centrum ds. Uprowadzeń Dzieci to skutek rezygnacji z covidowych obostrzeń, ograniczających możliwość podróżowania.

 

Najczęściej ofiarami porwań padają dzieci mające co najwyżej pięć lat. W Holandii jest wyraźnie mniej uprowadzeń nastolatków, bo około 20-30 w ciągu roku.

 

W Niderlandach za porwanie dziecka grozi do sześciu lat więzienia.

wka/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie