Przedłużenie kadencji samorządowców. Sejm odrzucił senackie weto
Sejm nie przychylił się do uchwały Senatu dotyczącej odrzucenia w całości ustawy wydłużającej kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Akt prawny trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Jego przyjęcie będzie oznaczało przesunięcie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku.
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłowie głosowali nad uchwałą Senatu o odrzuceniu w całości ustawy wydłużającej kadencję samorządów do kwietnia 2024 roku.
W głosowaniu wzięło udział 454 posłów, za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 228, przeciwko było 218, zaś pięciu wstrzymało się od głosu.
Ustawa trafi do prezydenta
Ustawa, która zakłada, że kadencja samorządów upływająca w 2023 roku ulegnie przedłużeniu do dnia 30 kwietnia 2024 roku, trafi teraz do prezydenta Andrzeja Dudy.
ZOBACZ: Tusk: Chcę was zapewnić, że mi nie odbiło. My wygramy te wybory
Autorzy argumentowali, że celem wprowadzenia takiej regulacji jest rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które - jak wskazuje kalendarz wyborczy - powinny odbyć się jesienią 2023 roku.
Przyjęcie ustawy oznacza przełożenie wyborów
Ustawa pod koniec września została przyjęta przez Sejm, następnie trafiła do Senatu, który zdecydował o jej odrzuceniu. Decyzja izby wyższej polskiego parlamentu została w czwartek negatywnie zaopiniowana przez sejmową komisję samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
ZOBACZ: Skrócone wakacje sejmowe, wybory samorządowe opóźnione o... rok - Marcin Ociepa w "Graffiti"
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia. Będzie to oznaczało, że wybory samorządowe nie odbędą się zgodnie z pierwotnym kalendarzem wyborczym - jesienią 2023 roku - a w późniejszym terminie. Nałożą się zatem najprawdopodobniej nie na wybory parlamentarne, a te do Parlamentu Europejskiego, które są zaplanowane na wiosnę 2024 roku.
Czytaj więcej