"Wrzątek, prąd i wieszanie kobiet". Ukrainka opowiedziała o torturach Rosjan

Świat
"Wrzątek, prąd i wieszanie kobiet". Ukrainka opowiedziała o torturach Rosjan
Twitter/@AndriyYermak
Kobiety zwolnione z niewoli w ramach wymiany jeńców

Ukraińska wojskowa, która ostatnie pół roku spędziła w rosyjskiej niewoli opowiedziała o torturach stosowanych przez okupantów. Jak przyznała, "bicie i rażenie prądem były najłagodniejszymi rzeczami". Odnosząc się do jedzenia dla jeńców stwierdziła, że "nawet psom nie podaje się czegoś takiego". Hanna znalazła się wśród 108 kobiet, które zostały niedawno zwolnione z rosyjskiej niewoli.

Bicie, groźby, głód i ciągły strach - to realia, z którymi mierzą się ukraińscy wojskowi wzięci do niewoli przez Rosjan. O codzienności jeńca wojennego opowiedziała Hanna, Ukrainka, która była więziona przez ostatnie sześć miesięcy. 

 

Kobieta należała do 36. Brygady Morskiej Ukrainy i służyła w Mariupolu. Do niewoli trafiła w maju, kiedy jej oddział poddał się po tygodniach uwięzienia w hucie Azowstal. 

"Polewali nas wrzątkiem, chcieli wycinać tatuaże"

Ukrainka opowiedziała o metodach tortur stosowanych przez Rosjan wobec jeńców. - Bili dziewczyny, razili je prądem, uderzali młotkami. To były rzeczy najłatwiejsze do przetrzymania - powiedziała. - Traktowali nas gorzej od zwierząt - stwierdziła. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Dmytro Kułeba: Zaproponuję prezydentowi Zełenskiemu zerwanie stosunków z Iranem

 

Dodała, że niektóre z dziewczyn były wieszane. - Nie będę nawet mówić o jedzeniu, które było zepsute. Nawet psom nie podaje się czegoś takiego - mówiła w rozmowie z agencją Ukrinform.

 

Z dramatycznej relacji przedstawionej przez kobietę wynika, że Rosjanie "polewali jeńców wrzątkiem". - Robili to tylko dlatego, że jesteś żołnierzem, że mówisz po ukraińsku - kontynuowała. 

 

- Tym, którzy mieli tatuaże, chcieli odcinać ręce, wycinać te tatuaże - opowiadała. - Jedyne, co trzymało mnie tam przy życiu, to marzenie o powrocie do domu - podkreśliła.

Hanna wróciła do domu

To marzenie spełniło się 17 października. Hanna była wśród 108 kobiet, które zostały tego dnia zwolnione z rosyjskiej niewoli. Była to jedna z największych wymian jeńców od początku agresji na Ukrainę. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. "30 proc. elektrowni jest zniszczonych przez rosyjskie ostrzały"

 

Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak powiedział, że była to pierwsza całkowicie kobieca wymiana jeńców. 

 

"Matki i córki. Ich krewni czekali na ich powrót. 37 ewakuowanych z Azowstalu, 11 oficerów, 85 szeregowych i podoficerów" - napisał Jermak.

 

mst/ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie