Rosja. Sobowtóry Władimira Putina. Kyryło Budanow: Istnieją trzy, które od razu zauważam

Świat

Moim zdaniem istnieją trzy sobowtóry, które osobiście od razu zauważam - powiedział dla ukraińskiej stacji "1+1" Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu. Podczas tej samej rozmowy wypowiedział się też, dlaczego Aleksandr Łukaszenka nie zdecydował się przyłączyć do inwazji na Ukrainę.

Rosja. Sobowtóry Władimira Putina. Kyryło Budanow: Istnieją trzy, które od razu zauważam
PAP/EPA/MAKSIM BLINOV
Prezydent Rosji Władimir Putin

Od początku inwazji na Ukrainę wokół prezydenta Rosji pojawia się wiele plotek. Część z nich dotyczy stanu zdrowia m.in. poważnych schorzeń, przebytych operacji i zabiegów. Inne koncentrują się na stanie psychicznym. Popularnymi spekulacjami są też te dotyczące sobowtórów Putina. Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow w jednej z ostatnich rozmów z mediami przekazał, że podobne teorie niekoniecznie muszą należeć do kategorii spiskowych. 

 

- Nie jestem "putinoznawcą", tak to ujmijmy. Moim zdaniem istnieją trzy sobowtóry, które osobiście od razu zauważam - powiedział podczas rozmowy z ukraińska stacją "1+1". Budanow przekazał, że w wywiadzie pracują specjaliści, którzy zajmują się tą kwestią. 

 

 

Dalej dodał, że Putin mógł "zostać zastąpiony przez sobowtóra na przykład podczas podróży do Iranu, która odbyła się w lipcu". Według niego właśnie podczas tej wizyty Putin wyglądał "nietypowo", co wskazuje, że mężczyzna uwieczniony na nagraniu nie jest prezydentem Rosji. 

 

ZOBACZ: Ukraina. Kyryło Budanow: Wojna nie potrwa długo, wrócimy do granic z 1991 roku

 

Informacje o sobowtórach Putina pojawiają się od dłuższego czasu, a detale na jakie zwracają uwagę eksperci to m.in. twarz, sposób zachowania i wzrost. 

"Łukaszenka boi się wejść do wojny"

- Aleksandr Łukaszenka obawia się udziału Białorusi w wojnie rozpoczętej przez Rosję z Ukrainą, zrobi wszystko, aby do tego nie doszło - mówił Budanow podczas tego samego wywiadu dla "1+1". Jak przekazał, kierownictwo polityczne w Moskwie próbowało wywrzeć nacisk na Mińsk i skłonić do inwazji na Ukrainę. 

 

Łukaszenka w całej tej sytuacji ani nie odmawia, ani się nie zgadza na przystąpienie do wojny. - Właściwie robi wszystko, aby temu zapobiec – powiedział i tłumaczył, że białoruski przywódca "wyrządził Ukrainie wiele krzywd" udostępniając swoje terytorium i lotniska rosyjskim wojskom, ale bezpośredniego udziału w konflikcie się boi. 

 

 

Budanow stwierdził, że Łukaszenka spogląda teraz częściej w kierunku Pekinu, a nie Moskwy. - Będą się rozglądać i pytać tylko o Chiny. W niedalekiej przyszłości prawdopodobnie przestaną pytać o cokolwiek Rosję (...) Chiny, w przeciwieństwie do Rosji, są teraz naprawdę wpływowym państwem. Rosja jest wyłącznie terytorium zależnym, niczym więcej - ocenił.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

ap/bas / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie