Łyman. Ramzan Kadyrow krytykuje rosyjską armię. Wzywa do użycia broni jądrowej

Świat
Łyman. Ramzan Kadyrow krytykuje rosyjską armię. Wzywa do użycia broni jądrowej
wikimedia.commons/Kremlin.ru/CC BY 4.0
Ramzan Kadyrow chce podjęcia "drastycznych kroków" podczas wojny w Ukrainie

"Nie mogę milczeć o tym, co stało się w Łymanie" - stwierdził w najnowszym wpisie przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Za sukcesy ukraińskiej kontrofensywy obwinił rosyjskiego generała Aleksandra Łapina, którego nazwał nieudacznikiem. Zaproponował też podjęcie "bardziej drastycznych kroków", by wygrać wojnę. Jednym z nich byłoby użycie taktycznej broni jądrowej.

W sobotę zarówno siły ukraińskie, jak i rosyjskie potwierdziły, że armia Ukrainy weszła do Łymanu w Donbasie. Okupanci przekazali, że w związku z powstałym zagrożeniem okrążenia wojska wycofały się na "korzystniejsze" pozycje.

Ramzan Kadyrow znalazł winnego

Nowe informacje z frontu i postępującą kontrofensywę Ukrainy skomentował na Telegramie Ramzan Kadyrow. Czeczeński przywódca stwierdził, że w takiej sytuacji "nie może milczeć". Winą za porażki w regionie obarczył Aleksandra Łapina, dowódcę Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji.

 

ZOBACZ: Ukraina. Wojska ukraińskie weszły do Łymanu. Rosjanie się wycofują

 

"Generał pułkownik rozmieścił myśliwce z Ługańskiej Republiki Ludowej i innych jednostek na granicach kierunku łymańskiego. Nie zapewnił im jednak niezbędnej łączności i dostaw amunicji" - stwierdził Kadyrow. Wśród oskarżeń wobec generała pojawiła się również informacja, o opuszczeniu terenów zagrożonych i stworzeniu swojej "siedziby" w Ługańsku.

 

Kaydrow zachęca do podjęcia "drastycznych kroków"

Przywódca czeczeńskich bojowników dodał, że choć o niebezpieczeństwie okrążenia Łymanu informował osobiście szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerija Gierasimowa, to ten jednak miał zapewniać Kadyrowa, że nie sądzi, by "odwrót był możliwy".

 

"To smutne, że Łapin jest nieudacznikiem i to, że jest kryty przez przywódców Sztabu Generalnego. Gdyby to zależało ode mnie, zdegradowałbym go do szeregowca, odebrałbym medale i wysłałbym go na front, by z karabinem w ręku zmył hańbę" - zapewnił Kadyrow, dodając, że w wojsku "nie ma miejsca na nepotyzm".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Pijani Rosjanie na komisjach mobilizacyjnych. "W życiu nie widziałem trzeźwych"

 

W swoim wpisie stwierdził, że aby odwrócić losy wojny, należy podjąć "drastyczne kroki". Wśród propozycji jest m.in. ogłoszenie stanu wojennego na terenach przygranicznych i zastosowanie broni jądrowej o małej mocy - czyli taktycznej broni jądrowej.

 

"Nie trzeba podejmować każdej decyzji z myślą o społeczności zachodnioamerykańskiej. Wiele przeciwko nam powiedziano i zrobiono. Wczoraj parada w Iziumie, dziś flaga w Łymanie, a jutro co? Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie było tak źle" - podsumował Kadyrow.

bas / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie