Skażenie Odry. Piotr Nieznański: Złote algi - wskazówka, że zawinił człowiek

Polska
Skażenie Odry. Piotr Nieznański: Złote algi - wskazówka, że zawinił człowiek
PAP/Jerzy Muszyński
Z Odry wyłowiono 107 ton martwych ryb

- Złote algi w Odrze to wskazówka, że zawinił człowiek. Do rzeki stale wpuszczane są wody zasolone. To najczęściej wody pokopalniane z górnictwa węgla kamiennego czy górnictwa miedzi. Nie powinno się też pobierać wyłącznie próbek wody z powierzchni, tylko z nurtu i pewnej głębokości - przynajmniej 50 cm - mówił w Polsat News Piotr Nieznański z WWF Polska i Koalicji Ratujmy Rzeki.

Anna Moskwa przekazała w czwartek, że prawdopodobnym powodem skażenia Odry jest obecność złotych alg - gatunku glonów wydzielających toksyny szkodliwe dla ryb.

 

- Badania laboratoriów polskich i niemieckich potwierdziły ich występowanie. A przypomnijmy, złote algi pojawiają się w zasolonych zbiornikach. Wskazuje to na dopływ do Odry właśnie wód zasolonych. To najczęściej wody pokopalniane z górnictwa węgla kamiennego czy górnictwa miedzi. Gdy złote algi doznają szoku środowiskowego, wytwarzają bardzo silną toksynę - prymnezynę - zabijającą i porażającą ryby i mięczaki. To może być przyczyną bardzo dużej śmiertelności i dewastacji ekosystemu - podkreślił w Polsat News Piotr Nieznański.

Śnięte ryby w Odrze. "Wskazówka, że zawinił człowiek"

W Polsce - w wodach płynących - nigdy nie odnotowano obecności tego typu alg.

 

- To wskazówka, że zawinił człowiek. Do Odry stale wpuszczane są wody zasolone. To też wskazówka dla nauki i badań. Nie powinno się pobierać wyłącznie próbek wody z powierzchni, tylko też z nurtu i pewnej głębokości - przynajmniej 50 cm - z racji na inną gęstość wód zasolonych. Gorący apel, by konsultować te badania z ekspertami - zaznaczył Nieznański.

 

ZOBACZ: Skażenie Odry. Naukowcy: Wykryto złote algi, są "odciski palców" sprawcy

 

Według działacza - aby ustalić przyczynę sytuacji na Odrze i konsekwencje katastrofy - należy przeprowadzić badania całego ekosystemu rzeki, również tego, czym żywią się ryby - mięczaków, skorupiaków, owadów.

 

WIDEO: Ekspert o sytuacji na Odrze

 

 

Odra. "Trzeba zmienić system kontroli"

Nieznański pytany był również o to, ile martwych organizmów zostało na dnie. Do tej pory wyłowiono 107 ton.

 

- Przerażające jest liczenie ich w tonach, powinna być podana chociaż przybliżona liczebność. To, co zostało na dnie, może być źródłem dodatkowego skażenia. Instytucje naukowe sprawdzają, jakie jest niebezpieczeństwo. To nie koniec. Uspokajające tony są teraz fałszywe - podkreślił.

 

ZOBACZ: Odra. Szymon Hołownia o skażeniu: Złote algi nie spadły z sufitu

 

Gość Polsat News mówił też o latach odbudowy ekosystemu. - Zarybianie to nie metoda. Musimy zadbać o warunki ryb, ich bazę pokarmową, o tarliska - wyliczał.

 

Dodał, że "trzeba pozatykać rury (przez które do Odry wpływają ścieki - red.) i zmienić system kontroli, który w ogóle nie działa". - Dopiero potem można rozpocząć rewitalizację - spuentował Nieznański.

ac/bas / Polsat News, Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie