Skażenie Odry. Hołownia: Mają takie pojęcie o ekologii jak mój lewy but o neurochirurgii

Polska
Skażenie Odry. Hołownia: Mają takie pojęcie o ekologii jak mój lewy but o neurochirurgii
Polsat News

Szymon Hołownia zwrócił się z apelem do rządzących o pilne działania ws. zanieczyszczenia Odry. - To jest potężna katastrofa ekologiczna. Nie ma dzisiaj ważniejszego tematu - stwierdził lider Polski 2050. - Ludzi za to odpowiedzialnych nie interesuje koryto Odry, tylko ich własne koryto - stwierdził polityk. Jak dodał, pierwsze symptomy, że coś jest nie tak, pojawiły się pięć miesięcy temu.

Od końca lipca w Odrze są masowo odkrywane śnięte ryby. Zaobserwowano je m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia.

 

Początkowo media spekulowały, że w rzece może być duże stężenie szkodliwego mezytylenu. Te informacje zostały jednak zdementowane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. 

 

ZOBACZ: Skażenie Odry. Barbara Nowacka w "Graffiti": Skojarzenie z Czarnobylem jest proste

 

"Obecnie Odra badana jest codziennie. Aktualne wyniki nie potwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, na całym badanym odcinku rzeki, obejmującym pięć województw" - poinformowano w czwartek.

 

W piątek niemieckie media poinformowały, że w próbkach wody z Odry znaleziono rtęć. 

"PiS jest jak rtęć"

"Jeśli potwierdzi się obecność związków rtęci w wodach Odry, to poważne zagrożenie dla ludzi. Rtęć jest toksyczna szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży, uszkadza mózg, nerki, jelita. Rtęć wchłania się przez skórę, drogi oddechowe, układ pokarmowy. Należy zachować ostrożność" - poinformował na Twitterze ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej dr Paweł Grzesiowski.

 

 

Sprawę rtęci w rzece skomentował również Donald Tusk. "Śnięte są nie tylko ryby w Odrze, śnięte jest całe państwo pod rządami Kaczyńskiego. PiS jest jak rtęć" - napisał lider PO. 

 

 

Adwokat Roman Giertych porównał natomiast całą sytuację do Czarnobyla. "Ukrywanie przed ludźmi informacji, że pisoidalna firma wlewała rtęć i inne świństwa do rzeki to polski Czarnobyl" - napisał.

 

"To się dzieje od pięciu miesięcy"

Do sprawy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej odniósł się również Szymon Hołownia. - To jest potężna katastrofa ekologiczna. Nie ma dzisiaj w Polsce ważniejszego tematu. Na naszych oczach umiera jedna z największych polskich rzek - powiedział lider Polski 2050.

 

- Na naszych oczach giną tysiące ryb, tysiące innych zwierząt, powstaje również realne zagrożenie dla życia ludzi - podkreślił.

 

- To się dzieje nie od dziś, nie od wczoraj, to się dzieje od pięciu miesięcy. Pięć miesięcy temu pojawiły się pierwsze informacje od wędkarzy z Kanału Gliwickiego, że masowo padają ryby. Natomiast od dwóch tygodni wiemy, że skala tego problemu jest potężna - przypomniał.

 

ZOBACZ: Zatrucie Odry. Premier Mateusz Morawiecki: Truciciele nie pozostaną bezkarni

 

- Niemcy wiedzą to od dwóch dni, kiedy ten syf do nich dopłynął i od razu byli w stanie przeprowadzić badania, mówią o tym jakie to są substancje, że prawdopodobnie jest tam rtęć - powiedział Hołownia. 

 

- Ale nie jest to rtęć, którą znamy z termometrów, tylko rozpuszczalny w wodzie kation rtęci, który być może przez dziesiątki następnych lat będzie akumulował się w rybach, ujęciach wody i doprowadzi do tego, że całe koryto Odry stanie się martwą strefą - stwierdził.  

 

- Natomiast ludzi za to odpowiedzialnych nie interesuje koryto Odry, tylko ich własne koryto i to żeby się przy nim utrzymać - dodał.

 

- Od pięciu miesięcy nie zrobili nic żebyśmy wiedzieli o tym realnym zagrożeniu dla przyrody, rolnictwa i ludzi. Gdzie były wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska? Co zrobiły Wody Polskie przez te pięć miesięcy? - pytał lider Polski 2050. 

 

"Oni się kompletnie na niczym nie znają"

Według niego brak działania Wód Polskich w tej sprawie może wynikać z faktu, że instytucja ta została "nader obficie ubogacona w ostatnich latach nominatami z Solidarnej Polski". - Oni się kompletnie na niczym nie znają - podkreślił. 

 

- Teraz zrobili konferencję prasową, z której dowiedzieliśmy się, że wiemy, że nic nie wiemy - dodał. 

 

- Ten rząd upychając swoich niekompetentnych nominatów, którzy maja takie pojęcie o ekologii i hydrologii jak mój lewy but o neurochirurgii, pokazuje, że nie potrafi zadbać o bezpieczeństwo Polaków - stwierdził.

 

- To jest sprawa za którą powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności - powiedział.

 

ZOBACZ: Odra. Tysiące śniętych ryb w Odrze. Trwają badania wody i poszukiwania źródła problemu

 

- Gdzie jest dzisiaj premier Morawiecki? Czy nie powinien być nad Odrą i osobiście nadzorować tego, co się tam dzieje? Gdzie są rządowe sztaby kryzysowe, gdzie są wojewódzkie sztaby kryzysowe? - pytał Hołownia. 

 

- My jako ruch Polska 2050 patrząc na tych gamoni, na ich indolencję, nie będziemy siedzieć z założonymi rękami. Zapowiadamy, że już dzisiaj w każdym z województw dotkniętych tym problemem powstaną nasze wojewódzkie sztaby kryzysowe, które będą monitorować sytuację, informować ludzi oraz wskazywać sposoby w jakie wszyscy możemy się zaangażować, żeby te zagrożenia zminimalizować - podkreślił.

 

Hołownia zapowiedział, że zaraz po konferencji razem ze swoimi współpracownikami jadą do Bytomia Odrzańskiego. - Chce tam być, żeby na miejscu dowiedzieć się jaka jest sytuacja - wyjaśnił.  

 

Następnie lider Polski 2050 po raz kolejny zwrócił się z apelem do rządzących o działania w tej sprawie. - Pieniądze na rozbudowywanie budżetu Kancelarii Premiera macie, a na badania i poprawę stanu wody w Polsce już nie - dodał. 

dk/bas / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie