Odra. Tysiące śniętych ryb w Odrze. Trwają badania wody i poszukiwania źródła problemu

Polska
Odra. Tysiące śniętych ryb w Odrze. Trwają badania wody i poszukiwania źródła problemu
Polsat News
Tysiące śniętych ryb są znajdowane od lipca w Odrze. Źródło problemu nadal jest nieznane.

Od końca lipca w Odrze są znajdowane masowo śnięte ryby. Obecnie pobierane są próbki z województw: śląskiego, opolskiego, dolnośląskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego. Z pierwszych wniosków wynika, że w wodzie jest substancja utleniająca, która powoduje, że stężenie tlenu odbiega od typowej zawartości tego gazu w roztworze w czasie lata.

Reporter Polsat News był niedaleko śluzy i elektrowni wodnej na Odrze w Lipkach na granicy województw opolskiego i dolnośląskiego. Korespondent ustalił, że w sumie z rzeki wyciągnięto dotąd kilka ton martwych ryb.

Reporter Polsat News: Martwe ptaki w rzece

Jednak w okolicach jazu w Lipkach ekipa Polsat News zaobserwowała w korycie rzeki martwe ptactwo wodne. Samych martwych ryb jest już mniej, lecz z brzegu widać m.in martwe mewy. Reporter przypomniał także, że znaleziono m.in. martwego bobra.

 

Problem najsilniej występuje w województwach dolnośląskim i lubuskim. Codziennie do Centralnego Centrum Badawczego trafiają próbki z Odry - poinformowała w czwartek Magda Gosk, zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

 

- Wyniki w tej chwili potwierdzają podwyższenie pewnych parametrów fizyko-chemicznych wody takich jak natlenienie, pH czy przewodność - mówiła na konferencji prasowej.

 

ZOBACZ: Warszawa. Śnięte ryby nad Wisłą. Zdjęcia pokazał radny z dzielnicy Białołęka

 

- W tej sytuacji w rzece Odrze prawdopodobnie mamy do czynienia z dopływem substancji zewnętrznej, która na pewno spowodowała dotlenienie albo nadtlenienie tej rzeki - mówił prezes Wód Polskich Przemysław Daca.

 

- W takich warunkach (letnich) zazwyczaj mamy duchotę, a wysoka temperatura powoduje, że w wodzie rozpuszcza się coraz mniej tlenu. Tutaj mieliśmy bardzo duże natlenienie, co sugeruje jakąś substancję z zewnątrz - dodał Przemysław Daca.

 

Służby starają się ustalić, skąd wzięła się w rzece szkodliwa substancja. 

 

- Monitorujemy wody Odry zarówno z poziomu rzeki jak i z powietrza. Prowadzimy obloty dronem, żeby ustalić jaki jest stan rzeki. Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Piony zwalczania przestępczości środowiskowej Inspekcji Ochrony Środowiska prowadzą analizy, żeby ocenić co może być źródłem takiego stanu rzeki - powiedziała w Polsat News Magda Gosk.

 

WIDEO - Trudna sytuacja na Odrze. Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną masowego śnięcia ryb

 

Masa śniętych ryb w Odrze 

Pierwsze przypadki martwych ryb odnotowywano na dolnośląskim odcinku rzeki pod koniec lipca. Od tamtej pory śnięte ryby znajdowane są masowo. W ostatnich dniach dotyczą także odcinka w woj. lubuskim. 

 

Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu zdecydowała o przebadaniu wody. 

 

W próbkach pobranych w Oławie i Lipkach miało być początkowo prawdopodobieństwo występowania mezytylenu.

 

ZOBACZ: Odra. Śnięte ryby w rzece. Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska próbują ustalić przyczynę

 

Jednak - jak ustalił reporter Polsat News Jakub Zegadło - zarówno Wody Polskie jak WIOŚ nie potwierdzają teraz obecności tej substancji w wodzie.

 

- Woda jest utleniona, ma zmienione właściwości fizyko-chemiczne, ale trudno powiedzieć, aby ten szkodliwy czynnik znajdował się w wodzie - powiedział korespondent Polsat News. Według dziennikarza niektóre podejrzenia kierują się w stronę Kanału Gliwickiego, skąd może pochodzić zanieczyszczenie.

 

Jest to substancja mająca toksyczne działanie na organizmy wodne. Teraz próbki do laboratorium wysłał zielonogórski WIOŚ. 

Zawiadomiono prokuraturę

- Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu złożył takie zawiadomienie. Piony zwalczania przestępczości środowiskowej Inspekcji Ochrony Środowiska prowadzą analizy, żeby ocenić, co może być źródłem takiego stanu rzeczy - powiedziała w środę Magda Gosk, zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, na konferencji poświęconej masowemu śnięciu ryb w Odrze.

 

Za zanieczyszczenie rzeki grozić może do 5 lat więzienia.

 

ZOBACZ: Lubuskie: Nie kursują promy na Odrze, bo wody jest za mało. Kierowcy jeżdżą objazdami

 

Magda Gosk dodała, że "podwyższone parametry fizykochemiczne mogą mieć różne przyczyny".

 

- Niemniej badamy każdą możliwość analizy, prowadzimy na bieżąco również monitoring wód. Stan rzeki Odry jest pod stałym nadzorem Inspekcji Ochrony Środowiska - podkreśliła Magda Gosk. Dodała, że za te działania odpowiedzialne są piony zwalczania przestępczości środowiskowej Inspekcji Ochrony Środowiska.

ap/hlk / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie