Fałków. Bunt parafian. Chcieli wywieźć księdza na taczkach

Polska
Fałków. Bunt parafian. Chcieli wywieźć księdza na taczkach
parafiafalkow.cba.pl/Facebook/Echo Dnia

Bunt mieszkańców Fałkowa (woj. świętokrzyskie) przeciwko nowemu księdzu. Niezadowoleni z jego posługi mieszkańcy miejscowości chcieli wywieźć kapłana na taczkach. Protest wiernych przyniósł oczekiwany skutek - proboszcz złożył rezygnację.

Ksiądz Sylwester Głogowski został proboszczem parafii św. Trójcy w Fałkowie miesiąc temu. Zastąpił na tym stanowisku ks. Andrzeja Gawrysia, który przeszedł na emeryturę. 

 

- Od razu zaczęły się problemy. Podobno od samego początku mocno podwyższył opłaty za wszystkie posługi. Za chrzest trzeba było płacić 500 złotych, a nie jak było wcześniej - 300. 1500 złotych miał kosztować w "nowym cenniku" ślub. Podobno nie dogadywał się z księdzem wikariuszem. Od początku miał też coś do organistki. Publicznie podważał jej kompetencje, a nawet się z niej naśmiewał - tłumaczyła "Echu Dnia" osoba, która była dobrze zorientowana w sprawie.

Parafianie ignorowani przez księdza

To właśnie konflikt księdza z organistką miał szczególnie zdenerwować wiernych. 

 

- Pani Irena, której działalność jest bardzo dobrze odbierana w całej parafialnej społeczności, bardzo przejmowała się całą sytuacją. Nic dziwnego, ksiądz publicznie ją lekceważył i umniejszał jej zasługi oraz umiejętności. Zamiast określenia organistka używał słowa "śpiewaczka". Było wyraźnie widać, że takim zachowaniem chce ją zmusić do odejścia - opowiada jednak z parafianek. 

 

ZOBACZ: "Interwencja". Bój o miejsce na cmentarzu. "To nie jest ksiądz, to materialista"

 

Parafianie twierdzą, że próbowali rozmawiać o tej sytuacji z księdzem, ale byli przez niego ignorowani. 

 

Organistka w końcu postanowiła zrezygnować ze swojej funkcji. W ostatnią niedzielę, podczas porannej mszy świętej kobieta postanowiła przeczytać list pożegnalny. Sytuacja zaskoczyła księdza. 

 

Aby nie dopuścić do podobnej sytuacji, podczas kolejnej porannej mszy ksiądz polecił ministrantowi wyłączyć głośnik. Ten go jednak nie posłuchał, wiec wszyscy wierni znowu usłyszeli pożegnanie organistki. Za niewykonanie polecenia proboszcza ministrant został zmuszony do opuszczenia kościoła.

"Pakuj się, oddaj klucze!"

Sytuacja przelała czarę goryczy. Popołudniu przed kościołem zebrała się grupa wiernych, którzy domagali się pozostania organistki i odejścia księdza. 

 

 

- Pakuj się, oddaj klucze! - krzyczeli parafianie, którzy przywieźli ze sobą pod kościół taczki. Sytuacja stała się patowa, bo ksiądz długo odmawiał jakichkolwiek prób rozmów. Do negocjacji z parafinami skłonił go dopiero przyjazd dziekana z sąsiedniej miejscowości. 

 

ZOBACZ: Swory. Proboszcz umieścił na cmentarzu automat do wody. "To ośmieszanie parafii"

 

Po dwugodzinnych negocjacjach oczekiwania parafian zostały spełnione. W godzinach wieczornych ogłoszono, że ks. Sylwestra Głogowskiego na stanowisku proboszcza zastąpi inny kapłan.

 

"W związku z zaistniałą sytuacją w parafii Świętej Trójcy w Fałkowie, pragnę poinformować, że 1 sierpnia 2022 roku, ks. Sylwester Głogowski złożył rezygnację z urzędu proboszcza tej parafii. Do czasu mianowania nowego proboszcza, posługę duszpasterską będą pełnić księża z dekanatu przedborskiego" - poinformowała kuria radomska w oświadczeniu. 

dk/arż / Polsatnews.pl / Echo Dnia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie