Premier Mateusz Morawiecki: Magazyny z gazem będą napełnione w ponad 100 proc.

Polska
Premier Mateusz Morawiecki: Magazyny z gazem będą napełnione w ponad 100 proc.
PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki

Magazyny z gazem będą napełnione w ponad 100 proc. - powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Dodał również, że przed spółkami Skarbu Państwa postawił jeden cel: węgla ma być nadmiar.

Zgodnie z rządowym projektem ustawy o dodatku węglowym ma on wynosić 3 tys. zł i przysługiwać każdemu gospodarstwu domowemu, które jest zarejestrowane w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków lub złożyło wniosek ze wskazaniem źródła ogrzewania opartego o węgiel.

 

Przed głosowaniem głos w Sejmie zabrał premier Mateusz Morawiecki. 

Morawiecki: Kawerny z gazem napełnione są w blisko 100 proc.

Mówiąc o gazie podkreślił, że "zdając sobie sprawę z zagrożeń związanych z polityką surowcową Putina i wojną, od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze magazyny." - Dziś kawerny napełnione są w blisko 100 proc. - przekazał szef rządu.

 

ZOBACZ: Konwencja PiS. Jarosław Kaczyński obiecał tańszy węgiel. Rzecznik rządu komentuje


Premier dodał, że w czwartek spotkał się z szefem Gaz-Systemu. - Powiedział mi, że one będą napełnione nawet w powyżej 100 proc., bo tak można, to jest geologia. I będą napełnione nawet więcej niż się spodziewaliśmy. To jest skuteczność rządu Prawa i Sprawiedliwości - mówił Morawiecki.

Morawiecki: Węgla ma być nadmiar

- Jest oczywistą rzeczą, że skoro z importu rosyjskiego uzupełniany był do czasu przed wojną polskie zasoby węgla, to kiedy nagle zostały przerwane jego dostawy, to jest go mniej - mówił. - Jednak prawda jest także, że od samego początku, od marca, płyną statki z importu spoza Rosji właśnie po to, aby uzupełniać węgiel - dodał.

 

Premier podkreślił, że "składy węgla nie są puste", a surowiec ściągany jest z "bardzo wielu krajów świata". Zapewnił również, że statki z węglem będą przypływały do Polski także w kolejnych miejscach. - I będzie zwiększane wydobycie w polskich kopalniach, w takich granicach, w jakich pozwala geologia - dodał.

 

ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Mateusz Morawiecki: zaapelowałem, żeby UE nałożyła embargo na rosyjski węgiel


- Cel, który postawiłem spółkom Skarbu Państwa jest jeden: węgla ma być nadmiar. Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na surową zimę. Węgiel się nie zmarnuje. Ma być nadpodaż, nadprodukcja, po prostu nadmiar - mówił.


Premier zaznaczył, że Polska nie zrezygnuje z embarga na rosyjski węgiel.

Premier: Rząd pracuje, aby w portach był nadmiar przepustowości

- PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny; ona już jest dostosowana do czasu wojny - zapewniał szef rządu.

 

Dziękował jednocześnie za to szefowi MAP, wicepremierowi Jackowi Sasinowi, ministrowi infrastruktury Andrzejowi Adamczykowi oraz minister klimatu i środowiska Annie Moskwie. Jak mówił - to na ich barkach i z "moją koordynacją" spoczywa główny obowiązek ściągnięcia węgla do Polski.

 

- Węgla będzie coraz więcej i wierzę, że dzięki temu cena węgla również spadnie, i to w niedługim czasie - powiedział Morawiecki.

 

Szef rządu zwrócił ponadto uwagę na kwestię przepustowości polskich portów.

 

Zapewniał, że rząd pracuje, aby "i tutaj był nadmiar przepustowości". - Pracujemy nad tym, aby rzeczywiście w najbliższych miesiącach, tygodniach jeszcze więcej węgla do Polski przypłynęło - mówił.

 

Morawiecki mówił też, zwracając się do opozycji, że straszyła ona, że zabraknie w Polsce m.in. cukru.

 

- Drodzy rodacy, cukru jest pod dostatkiem (...) Tak naprawdę największym strachem dla Polaków powinno być ewentualnie - co nie daj Panie Boże - powrót Platformy Obywatelskiej do władzy - dodał.

Morawiecki: Poradzimy sobie ze skutkami wojny w Ukrainie

Szef rządu zwracał uwagę, że w obecnych czasach wojny państwo musi być aktywne i interwencyjne. - I to się właśnie dzieje - podkreślił.

 

Morawiecki ocenił ponadto, że Putin bardzo pracuje nad tym, żeby "ta opcja rosyjska - ukryta, jawna, świadoma, nieświadoma, żeby była bardzo aktywna".

 

- Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart -ocenił premier zwracając się do opozycji.

 

Podkreślił, że rządzi PiS i "państwo jest solidne, państwo dba o bezpieczeństwo Polaków". - Dlatego my możemy zapewnić, że w tym trudnym czasie pomożemy przetrwać na pewno i tę jesień, i tę zimę, i następne kwartały, i następne lata - powiedział.

 

- Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie. Poradzimy sobie z inflacją. Tak jak udźwignęliśmy te ciężary wcześniej w pandemii i wszystkie późniejsze wyzwania, tak poradzimy sobie z tymi wyzwaniami dzisiaj. Udźwigniemy te problemy. Damy radę - dodał Morawiecki.

pgo / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie