Rekompensaty za drogi węgiel. Rząd pracuje nad rozwiązaniami

Polska
Rekompensaty za drogi węgiel. Rząd pracuje nad rozwiązaniami
zdjęcie ilustracyjne/OnzeCreativitijd
W niektórych skupach cena za tonę węgla wynosi około 2-3 tys. złotych.

Rada Ministrów ma zająć się we wtorek rekompensatami dla sprzedawców węgla, tak aby obniżyć jego cenę. Firmy, które obecnie sprzedają węgiel po około 1000 zł za tonę będą mogły otrzymać od rządu 750 zł rekompensaty za tonę. - Odbiorca otrzyma produkt w cenie akceptowalnej - poinformował pełnomocnik ministra klimatu ds. bezpieczeństwa energetycznego Wojciech Krawczyk.

- Rekompensaty to tylko jedno z rozwiązań. Inne to skrócenie łańcuchów dostaw, co oznacza, że indywidualni odbiorcy mogliby kupować węgiel bezpośrednio w spółkach Skarby Państwa. Kolejnym rozwiązaniem jest zwiększenie wydobycia oraz zwiększenie importu węgla do naszego kraju. Dzięki tym rozwiązaniom mamy płacić mniej  - informuje reporter Polsat News Brayan Kasprzyk. 

 

ZOBACZ: Inflacja i rosnące ceny. Ile zapłacimy za zakupy w Polsce i Niemczech?

 

W niektórych skupach cena za tonę węgla wynosi około 2-3 tys. złotych. 

 

WIDEO: Rekompensaty za drogi węgiel 

"Odbiorca otrzyma produkt w cenie akceptowalnej"

O szczegółach rozwiązań mówił na antenie Polskiego Radia pełnomocnik ministra klimatu ds. bezpieczeństwa energetycznego Wojciech Krawczyk.

 

- Podmioty, które sprzedadzą węgiel po cenie około 1000 zł (za tonę - red) będą mogły ubiegać się o rekompensatę około 750 zł do każdej tony, co spowoduje, że odbiorca końcowy rzeczywiście uzyska produkt w cenie akceptowalnej, a sprzedawca będzie mógł realizować zysk. Beneficjentem tej pomocy są gospodarstwa domowe - powiedział Krawczyk.

 

ZOBACZ: Konwencja PiS. Jarosław Kaczyński obiecał tańszy węgiel. Rzecznik rządu komentuje

 

Krawczyk zwrócił też uwagę, że firmy takie jak Polska Grupa Górnicza, Bogdanka czy Tauron zdecydowały się na zwiększenie możliwości wydobywczych, jeśli chodzi o węgiel dla gospodarstw domowych gruby i średni.

 

- Ono zostanie troszeczkę zwiększone. Zwiększenie wydobycia nie odbywa się z tygodnia na tydzień, to są miesiące przygotowań, czasami półtora-dwa lata - zaznaczył.

 

Pełnomocnik dodał też, że całość polskiego wydobycia to ponad 44 mln ton rocznie. - W tym zakresie, w którym musimy, będziemy wspomagać się importem z kierunków alternatywnych do rosyjskiego, takich jak Australia, RPA, Kolumbia, Indonezja i USA - podkreślił Krawczyk.

 

dsk/ sgo / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie