Niemcy. Ataki na Żydów w szkołach nie zawsze są uznawane za antysemityzm

Świat

Gdy w niemieckich szkołach atakowani są niemieccy Żydzi, ale powodem jest konflikt na Bliskim Wschodzie, to trudno podjąć przeciwko temu działania, ponieważ często nie jest to uznawane za antysemityzm - pisze publicysta i moderator działający na polu edukacji politycznej Christoph Giesa w gościnnym tekście dla tygodnika "Spiegel".

Niemcy. Ataki na Żydów w szkołach nie zawsze są uznawane za antysemityzm
Pixabay/ zdj. ilustracyjne
"Gdy w niemieckich szkołach atakowani są niemieccy Żydzi, ale powodem jest konflikt na Bliskim Wschodzie, to trudno podjąć przeciwko temu działania. Bo często nie jest rozpoznawany jako antysemityzm"

"Po wydarzeniu dotyczącym współczesnych form antysemityzmu, które regularnie organizuję w szkołach wraz z żydowskim raperem Benem Salomo, podeszła do nas dziewczynka, która przedstawiła się jako Żydówka" - pisze Giesa. "Ze łzami w oczach opowiadała nam, jak sobie radzi jako jedyne jawnie żydowskie dziecko w swojej szkole. Zastraszanie przez kolegów było na porządku dziennym. Nie chodziło o Holokaust, ale o konflikt między Izraelczykami a Palestyńczykami. Jak potwierdziła obecna na sali nauczycielka, część grona pedagogicznego nie postrzega tego mobbingu jako dużego problemu i nic z tym nie robi".

 

Autor podkreśla, że "sprawa jest jedną z wielu. Jest to wynik tego, jak w Niemczech postępuje się z antysemityzmem - i jak antysemityzm jest dyskutowany w niemieckiej opinii publicznej. Dręczycielami są często młodzi ludzie z arabską historią migracyjną. Religia może odgrywać w tym rolę, ale nie musi".

"Często nie jest rozpoznawany jako antysemityzm"

"Gdy w niemieckich szkołach atakowani są niemieccy Żydzi, ale powodem jest konflikt na Bliskim Wschodzie, to trudno podjąć przeciwko temu działania. Bo często nie jest rozpoznawany jako antysemityzm" - zauważa publicysta. Ale także dlatego, że juste millieu (umiarkowany kurs w polityce), z którego rekrutuje się w niemałej części kadra nauczycielska, ma serce dla "sprawy palestyńskiej". Nie jest to samo w sobie naganne, ale w połączeniu z powierzchowną wiedzą prowadzi często do trudności w odróżnieniu uzasadnionych obaw od propagandy".

 

ZOBACZ: Kanada. Negowanie Holokaustu karalne. Antysemityzm jako przestępstwo. Nowy wpis w kodeksie karnym

 

Raz po raz "syryjskie dzieci-uchodźcy wyrażają swoją nienawiść do Żydów i formułują to, co jest dla nich nienegocjowalne: zniszczenie Izraela. Dzieci z korzeniami w Libanie, które nazywały islamską organizację terrorystyczną Hezbollah, zakazaną nie tylko w Niemczech, 'bojownikami o wolność' - i otrzymywały za to wsparcie od kolegów i nauczycieli. Banalizacja, a czasem gloryfikacja Holocaustu, Hitlera i SS - przez uczniów z historią migracji arabskiej. Pokazane nam przez jedną z uczennic, otrzymane od rodziców, podburzające filmy, w których nawoływano do mordowania Żydów" - opisuje autor tekstu poznane przypadki.

 

Giesa podkreśla, że "o takich zdarzeniach słyszymy na około jednej piątej naszych imprez. Hańbą jest niewiedza - a może i niechęć, żeby wiedzieć - tych, którzy w przeciwnym razie stanęliby w obronie każdej dyskryminowanej lub zmarginalizowanej grupy na świecie. Nie może tak pozostać".

 

ZOBACZ: Muzeum Auschwitz: W buciku ofiary znaleziono jej dane. Należały do czteroletniej czeskiej Żydówki

 

Zdaniem publicysty "presja na polityczną prawicę w sprawie zwalczania antysemityzmu i rasizmu (...) jest od lat duża. I słusznie. To samo musi dotyczyć politycznej lewicy w odniesieniu do występującego tam antysemityzmu".

 

"To, czego potrzebujemy, to zdolność politycznej prawicy do dyskutowania o antysemityzmie z szeregów społeczeństwa migracyjnego bez natychmiastowego używania rasistowskich lub kulturowo rasistowskich kategorii. I potrzebujemy zdolności politycznej lewicy do nazwania antysemityzmu, nawet jeśli pochodzi on z jej własnych szeregów (...)" - postuluje Christoph Giesa.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

laf / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie