Wojna w Ukrainie. Dmitrij Miedwiediew grozi wojną nuklearną i zagładą ludzkości
Pomysł by karać kraj, który dysponuje największym arsenałem nuklearnym jest absurdalny - tak na możliwość ukarania Rosji przez Międzynarodowy Trybunał Karny za rozpoczęcie wojny w Ukrainie zareagował wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew. Ostrzegł, że podobne działania stwarzają zagrożenie dla "istnienia ludzkości". To nie pierwszy jego prowojenny i antyzachodni wpis.
Miedwiediew w swoim środowym wpisie w komunikatorze Telegram przywołał swoje wystąpienie na Międzynarodowym Forum Prawnym w Petersburgu. Próbę postawienia Rosji przed sądem lub trybunałem nazwał "szaleństwem".
ZOBACZ: Miedwiediew sugerował, że za dwa lata Ukrainy nie będzie. "Mały człowiek z dużymi kompleksami"
"Sam pomysł ukarania kraju, który ma największy potencjał nuklearny, jest absurdalny i potencjalnie zagraża istnieniu ludzkości" - stwierdził były prezydent Rosji.
Krytykuje USA. "Nie sądźcie, abyście nie zostali osądzeni"
Miedwiediew skrytykował też Stany Zjednoczone za próbę ukarania Rosji, podczas gdy USA "nigdy nie odpowiedziały za swoje wojny, które pochłonęły 20 milionów ludzkich istnień na całym świecie".
"Cała amerykańska historia, począwszy od ucisku Indian, to krwawe wojny i anihilacja ludności" - zaznaczył polityk.
Miedwiediew stwierdził, że "groźby wobec Rosji nie zadziałają". "Dlatego brudne psy wojny zatrzymają się ze swoim obrzydliwym szczekaniem. Ale USA i ich bezużyteczne kundle powinny pamiętać słowa Pisma: 'Nie sądźcie, abyście nie zostali osądzeni'" - podsumował prezydent Rosji.
Groźby Miedwiediewa. Pisał o Polsce
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Miedwiediew zamieszcza antyzachodnie i prowojenne wpisy. Regularnie pisze o możliwych atakach na kraje NATO, krytykuje międzynarodowe sankcje, atakuje naród ukraiński.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Dmitrij Miedwiediew opublikował wpis o Polsce
Pod koniec czerwca wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa groził, że jakakolwiek ingerencja państwa członkowskiego Sojuszu Północnoatlantyckiego na Półwyspie Krymskim będzie potraktowana jako wypowiedzenie wojny Rosji.
Tydzień wcześniej stwierdził, że "europejscy politycy boją się odpowiedzialności". Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego nazwał "politycznymi wyrzutkami" i "rusofobami".
Czytaj więcej