Indie. 10-latek wpadł do głębokiej studni. Akcja ratunkowa trwała ponad 100 godzin

Świat
Indie. 10-latek wpadł do głębokiej studni. Akcja ratunkowa trwała ponad 100 godzin
Reuters
Akcja ratunkowa w Indiach. 10-latka uwięzionego w studni wydobywało około 500 osób

10-letni niepełnosprawny Rahul Sahu z Indii wpadł w piątek do studni. W głębokim wykopie spędził 104 godziny, podczas których trwała akcja ratunkowa. Chłopca uwalniało ponad 500 osób, które m.in. wykopały drugi, równoległy dół przy pomocy wierteł.

Do zdarzenia doszło w Chhattisgarh, stanie w środkowo-wschodnich Indiach. Ratownicy, którzy dowiedzieli się o chłopcu uwięzionym w studni, musieli wykopać drugi dół, głęboki na 24 metry. Jak poinformował "The Hindu", ich pracę utrudniała zapadająca się ziemia. 

Najtrudniejsze okazało się wykopanie ostatniego 1,5 metra. Zdaniem indyjskich służb, każdy błąd mógł doprowadzić do wypadku. W ostatniej fazie służby pracowały przy użyciu wierteł.

 

ZOBACZ: Pomorskie. Kobieta z ranami kłutymi zgłosiła się na komisariat. Wcześniej pokłóciła się z mężem

 

Podczas akcji ratunkowej 10-latkowi dostarczano tlen. - W końcu udało nam się osiągnąć sukces i dziecko zostało uratowane – powiedział BBC Gautam Surii, jeden z ratowników.

10-latek trafił do szpitala. Brakowało mu wody i jedzenia

Chłopiec uwolniony z podziemnej pułapki trafił do szpitala. Lekarze przekazali, że jego stan jest stabilny, ale kondycja Rahula będzie poddana dłuższej obserwacji.

 

Jak przypomnieli medycy, na zdrowie dziecka wpłynął m.in. ograniczony dostęp do żywności i wody.

anw/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie