Wojna w Ukrainie. Czarnobyl: Rosjanie zostawili po sobie 100 litrów wódki

Świat
Wojna w Ukrainie. Czarnobyl: Rosjanie zostawili po sobie 100 litrów wódki
AA/ABACA/Abaca/East News
Rosjanie splądrowali elektrownię w Czarnobylu

Przez kilka tygodni rosyjskie wojska okupowały elektrownię atomową w Czarnobylu. Choć uniknięto katastrofy na międzynarodową skalę, to obiekt został zniszczony i splądrowany. Rosjanie zostawili po sobie graffiti na ścianach, rozbite monitory, fekalia w pomieszczeniach i blisko 100 litrów luksusowej wódki.

O stanie ukraińskiej elektrowni informuje "Wall Street Journal". Z informacji Ukraińców wynika, że monitory zostały wyrwane ze ścian, drzwi połamano, zniszczono też wyposażenie obiektu. Okupanci ukradli wszystkie dyski twarde.

 

ZOBACZ: Ukraina. Władze obwodu sumskiego: Rosjanie omyłkowo ostrzelali miejscowość na własnym terytorium

 

Pracownicy poinformowali też, że niemal w każdym pomieszczeniu biurowym znajdowały się ludzkie odchody. Podczas wycofywania się z terenu obiektu Rosjanie zostawili też 100-litrów "wysokiej jakości wódki".

Rosjanie zajęli elektrownie. W Czarnobylu przestraszyli się promieniowania

Rosjanie okupowali elektrownię od pierwszych dni inwazji na Ukrainę. Wycofywać zaczęli się pod koniec marca, po tym, gdy według ukraińskich mediów, zaczęli odczuwać "pierwsze skutki napromieniowania". Informowano, że żołnierze poruszali się po radioaktywnej strefie wykluczenia i kopali okopy bez sprzętu ochronnego.

 

- Uciekli z elektrowni głównie przez to, że uczestniczenie w walkach przy wysokim poziomie napromieniowania jest bardzo niebezpieczne - powiedziała rzeczniczka elektrowni Julia Bezdizha w rozmowie z "WSJ".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Arsenij Jaceniuk: Ukraina ma prawo użyć broni z Zachodu do rażenia celów w Rosji

 

Jewhen Kramarenko, szef Państwowej Agencji Zarządzania Strefą Wykluczenia informował w kwietniu, że choć nie wiadomo, na jaką dokładnie dawkę promieniowania mogli przyjąć rosyjscy żołnierze, to "każda z osób stacjonująca w Czarnobylu odczuje tego skutki".

 

- Niektórzy odczują to po kilku miesiącach, inni po kilku latach. Ale ostatecznie wszyscy poczują to w pewnym momencie - mówił Kramarenko.

 

Od 4 marca Rosjanie kontrolują tereny Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Enerhodarze. Podczas szturmu, przeprowadzono ostrzał na tereny elektrowni. Ukraiński wywiad ostrzega, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli.

bas / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie