Wojna na Ukrainie. Śmierć rosyjskiego generała. Armia oficjalnie potwierdza informacje
Departament Komunikacji Strategicznej Biura Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził w nocy z niedzieli na poniedziałek na Facebooku śmierć rosyjskiego generała dywizji Romana Kutuzowa w bitwie pod Popasną. Informację jako pierwszy doniósł w niedzielę serwis społeczności analitycznej InformNapalm.
"Ekskluzywne. Generał major Roman Kutuzow został oficjalnie zdenazyfikowany i zdemilitaryzowany" - napisano w komunikacie departamentu sił zbrojnych Ukrainy.
Kutuzow był dowódcą 5. Armii Połączonych Sił Zbrojnych Rosji.
Według rosyjskiego Radia Swoboda i niezależnego portalu Meduza generał został zabity w trakcie działań wojennych we wsi Mykołajiwka pod Popasną w obwodzie ługańskim.
Ciało zabitego generała na zdjęciach w sieci
Informację o śmierci generała jako pierwszy podał w Telegramie serwis analityczny Inform Napalm, informujący o przebiegu wojny w Ukrainie. O tym, że w walkach w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zginął w niedzielę rosyjski generał Roman Kutuzow - poinformował także portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie media niezależne i prokremlowskie kanały w komunikatorze Telegram. Teraz informacja została potwierdzona przez oficjalne źródło.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. SBU informuje, że Rosjanie porywają Ukraińców dla okupu
W sieci pojawiło się także zarówno zdjęcie, które ma przedstawiać ciało zabitego wojskowego, jak wyrazy współczucia kierowane do jego rodziny.
"Minus jeden rosyjski generał"
O śmierci generała poinformował również m.in. dziennikarz rosyjskiej telewizji państwowej oraz inne źródła prokremlowskie. Generał miał zginąć w trakcie działań bojowych.
Według portalu Hromadske informację tę mieli potwierdzać m.in. rzecznik regionalnej administracji w Odessie Sergiy Bratchuk, a także szereg mediów rosyjskich i przedstawicieli prorosyjskich separatystów.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Przechwycono rozmowę: Siewierodonieck ma zostać zdobyty do 10 czerwca
Według telewizji Biełsat Denis Puszylin, przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, oraz deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej Dmitrij Sablin złożyli już kondolencje z powodu śmierci generała, jednak obaj nie podawali nazwiska poległego dowódcy.
"Minus jeden rosyjski generał. Okupanci przyznają, że dzisiaj podczas walk w pobliżu trasy Bachmut - Lisiczansk nasi bohaterowie odprawili generała dywizji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Romana Kutuzowa. To wcale niesmutna wiadomość" - napisał doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko w Telegramie.
Ambasador w Austrii o symbolicznej eliminacji generała
Ołeksandr Szczerba, ambasador Ukrainy w Austrii napisał na Twitterze, że "zabicie Kutuzowa" brzmi szczególnie dobrze dla tych, którzy znają rosyjską historię.
Dyplomata mógł mieć na myśli generała Michaiła Iłłarionowicz Goleniszczew-Kutuzow, który w 1812 roku zmusił do odwrotu z Rosji wojska Napoleona.
ZOBACZ: Walki o Siewierodonieck. Ukraińcy publikują nagranie
Meduza podaje, że w 2019 r. Kutuzow był na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa obrony wymieniony jako p.o. dowódcy 29. Armii Ogólnowojskowej.
Jak pisze Meduza, Kutuzow to czwarty generał, którego śmierć została potwierdzona. Strona ukraińska mówi o większej liczbie, jednak informacje te nie zostały dotąd zweryfikowane.
Jeszcze jeden rosyjski dowódca zabity dzień wcześniej?
Z nieoficjalnych informacji publikowanych na Twitterze wynika także, że dzień wcześniej miał w Ukrainie zginąć inny generał Roman Berdnikov, dowódca 29. Armii Rosyjskiej.