Patryk Jaki o KPO: Są prawdziwe kamienie milowe

Polska
Patryk Jaki o KPO: Są prawdziwe kamienie milowe
Polsat News
"Gość Wydarzeń" o godz. 19:20

Zgoda na państwo federalne, rezygnacja z polskich ambicji, zgoda na proniemieckiego premiera, zamienienie kościołów na hipermarkety i odpuszczenie Ukrainy - takie "prawdziwe kamienie milowe" wymienił europoseł Patryk Jaki w programie "Gość Wydarzeń", pytany dlaczego wcześniej Polska nie otrzymała pieniędzy z KPO.

Europoseł powiedział, że Solidarna Polska od początku głosowała przeciwko KPO. - Od początku mówiłem, że jeżeli się na to zgodzimy, to będziemy szantażowani tymi pieniędzmi, złożymy się na kredyt na inne państwa i niewiele z tego otrzymamy - dodał.

Patryk Jaki wymienia "prawdziwe kamienie milowe"

Jaki stwierdził, że Polska do tej pory nie otrzymała pieniędzy z KPO, "nie dlatego, że są jakieś problemy z sądownictwem, bo to jest tylko pretekst. -  Są prawdziwe cztery kamienie milowe, które by spowodowały, że Polska otrzymałaby te środki - powiedział.

 

ZOBACZ: Ursula von der Leyen w Polsce. Podała konkretne warunki wypłaty pieniędzy z KPO

 

- Zgoda na państwo federalne, rezygnacja z polskich ambicji, zgoda na proniemieckiego premiera i najlepiej zamienienie kościołów na hipermarkety - wymienił Jaki.

 

Dodał, że piątym kamieniem milowym jest "odpuszczenie Ukrainy" i zgodzenie się na to, czego chce prezydent Francji Emmanuel Macron - "żeby Ukraina oddała część swojego terytorium". - Wtedy Niemcy i Francuzi byliby zadowoleni. Im przeszkadza ambitna Polska. Oni nie chcą silnej Polski. Reszta to są preteksty - mówił.

 

- Jeżeli dysponujemy szkieletem jednego z najstarszych systemów europejskich i gdzieś indziej on jest możliwy, a w Polsce nie, to coś tu jest nie tak. Duże państwa nie chcą silnej Polski, ale my musimy o Polskę walczyć - mówił europoseł pytany o Krajową Radę Sądownictwa.

 

"Zielona polityka i Fit for 55 to szaleństwo"

Grzegorz Kępka pytał swojego gościa o ceny opału i przytoczył niedawną wypowiedź wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki, który przypominał, że "cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał".

 

- To wynika przede wszystkim z tzw. zielonej polityki, przed którą przestrzegałem od wielu lat. I wiedziałem, że to się tak skończy. Mianowicie: Unia Europejska wymuszała na nas od lat, żebyśmy rezygnowali z węgla. W związku z tym nie odkrywaliśmy nowych zasobów, tylko kopaliśmy w tych starych głęboko, bo UE się na to nie zgadzała, bo węgiel jest passe  - powiedział europoseł Jaki.

 

ZOBACZ: Rząd zachęca do zbierania chrustu na opał. Kto może go zbierać?

 

Polityk, że mimo iż Polska ma dużo węgla, to musi go importować przez nakładanie "sztucznych podatków na węgiel". Dodał, że to generuje gigantyczne koszty i powoduje, że trzeba szukać innych surowców do ogrzewania domu.

 

Dodał, że "zielona polityka i Fit for 55 to szaleństwo". - Ta cała polityka opiera się w głównej mierze na rosyjskim gazie - powiedział.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

pgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie