Ukrainka rosyjskiego pochodzenia straciła w Buczy męża i nienarodzone dziecko

Świat
Ukrainka rosyjskiego pochodzenia straciła w Buczy męża i nienarodzone dziecko
PAP/EPA/SERGEY KOZLOV
Najbliżsi Ukrainki rosyjskiego pochodzenia zginęli w o rosyjskim ostrzale samochodu

Anna Połonska, 32-letnia Ukrainka rosyjskiego pochodzenia, straciła męża i nienarodzone dziecko, gdy samochód rodziny został ostrzelany przez wojska najeźdźcy podczas próby ucieczki z Buczy pod Kijowem. "Obecnie kobieta stara się ułożyć swoje życie na nowo" - czytamy w piątkowym reportażu amerykańskiego nadawcy ABC News.

- Anna walczyła o to, by zajść w ciążę. Kiedy jej się to udało, była to chwila czystej radości, ponieważ miało ją czekać szczęśliwe rodzinne życie - podkreślono w korespondencji ABC News z Ukrainy.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Raport ekspertów: Rosja podżegała do ludobójstwa w Ukrainie

 

32-latka pracowała w Buczy jako nauczycielka języków angielskiego i niemieckiego, natomiast jej mąż prowadził firmę budowlaną. 4 marca, kilkanaście dni po rozpoczęciu wojny z Rosją (inwazja nastąpiła 24 lutego - red.), małżeństwo zostało zmuszone do ucieczki z rodzinnej miejscowości.

"Wciąż mam przed oczami obraz zakrwawionej głowy mojego męża"

- Gdy wyjeżdżaliśmy z mieszkania, widzieliśmy na drodze martwe ciała. (...) Wciąż mam też przed oczami obraz zakrwawionej głowy mojego męża, leżącej na kierownicy samochodu - wspominała Anna Połonska w rozmowie z ABC News, opowiadając o rosyjskim ostrzale, w którym zginęli jej najbliżsi.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ludmyła Denisowa: przymusowa akcja krwiodawstwa na Krymie

 

Kobieta została ciężko ranna odłamkami pocisku, lecz udało jej się przeżyć. - Nikt nie myślał, że z tego wyjdę, lekarze byli bardzo zaskoczeni. (...) Bardzo starałam się zajść w ciążę, dlatego to potworne, że straciłam swojego synka - przyznała Ukrainka, która przechodzi obecnie fizykoterapię i uczy się na nowo chodzić.

Ojciec Anny jest Rosjaninem

Jak podkreślono w korespondencji amerykańskiej stacji, ojciec Anny wychował się w obwodzie briańskim w Rosji, a jej 86-letnia babcia wciąż mieszka w tym kraju. Kobieta podjęła jednak decyzję, że nigdy więcej nie odwiedzi sąsiedniego państwa. "Tragiczny wpływ wojny Putina na tę rodzinę jest kpiną z kremlowskiej propagandy" - ocenili autorzy reportażu.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Mychajło Podolak o broni Rosjan: ludzie płoną żywcem

 

Podczas rosyjskiej okupacji Buczy z rąk żołnierzy wroga zginęło co najmniej 412 mieszkańców tej miejscowości. Według policji obwodu kijowskiego, w całym stołecznym regionie najeźdźcy zabili około 1200 cywilów.

 

Siły agresora zostały wyparte z obwodów kijowskiego, czernihowskiego, sumskiego i żytomierskiego na początku kwietnia.

aml/luq/ / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie