Tomasz Grodzki o wspólnej liście opozycji: "Największa gwarancja zwycięstwa nad PiS"

Polska
Tomasz Grodzki o wspólnej liście opozycji: "Największa gwarancja zwycięstwa nad PiS"
PAP/Leszek Szymański
Tomasz Grodzki o wspólnej liście opozycji

- Wspólna lista opozycji w najbliższych wyborach parlamentarnych to największa gwarancja zwycięstwa nad PiS; wierzę w mądrość przywódców politycznych, a pozycje negocjacyjne, które przyjmują, to jest naturalna rzecz w polityce - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

W poniedziałek lider PO Donald Tusk po raz kolejny zaapelował do innych formacji opozycyjnych o wspólny start w następnych wyborach parlamentarnych.

 

Zjednoczeni na pewno wygramy - przekonywał szef Platformy.

 

ZOBACZ: Donald Tusk ponawia apel o wspólną listę opozycji w wyborach parlamentarnych

 

Tomasz Grodzki, pytany w piątek w radiu Zet, czy opozycja powinna wystartować z jednej listy, odpowiedział: to po pierwsze jest pytanie do liderów partyjnych, ale pierwszy krok 25 maja ma się zdarzyć właśnie w Senacie.

 

Nawiązał w ten sposób do wspólnej deklaracji samorządowców z Ruchu "TAK! Dla Polski" oraz czterech partii: PO, PSL, Lewicy i Polski 2050 dot. decentralizacji i wzmocnienia roli samorządów; ma ona zostać podpisana 25 maja.

Tomasz Grodzki: W izbie działa tzw. pakt senacki

Marszałek podkreślił też, że w izbie działa tzw. pakt senacki.

- My od dwóch i pół roku udowadniamy, że mając pięć komponentów naszej demokratycznej większości potrafimy się spoić i potrafimy, mimo różnych zdań (...) swoją misję w Senacie odegrać i to w zasadzie bezbłędnie  - zauważył.

 

Chodzi o tzw. pakt senacki zawarty przed wyborami z 2019 roku z inicjatywy współtworzonego przez SLD, Wiosnę i Lewicę Razem bloku Lewicy. W jego ramach Lewica, PSL i PO zgodziły się nie wystawiać w poszczególnych okręgach przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu, dzięki czemu udało się opozycji zdobyć większość w izbie wyższej. Grodzki ocenił, że siły wchodzące w skład paktu udowodniły, że był on dobrym pomysłem.

 

ZOBACZ: Tusk zgadza się na uchylenie immunitetu Grodzkiego, ale najpierw Ziobro ma się podać do dymisji

 

- Co więcej - chcemy go rozbudować tak, by większość nie stanowiła 51 czy już w tej chwili 52 głosów, tylko 64. (...) PiS też to wie, że ten pakt działa, że zjednoczona opozycja to dla nich niebezpieczeństwo, dlatego rozważają i przebąkują o majstrowaniu przy ordynacjach wyborczych, co im nic nie da - stwierdził.

Wspólna lista opozycji 

Marszałek pytany był też o słowa lidera Polski 2050 Szymona Hołowni dotyczące wspólnej listy opozycyjnej. W środę Hołownia został zapytany w Polsat News, co odpowie liderowi PO na jego apel o jednej liście i odparł: "To samo, co zawsze: Donald, poczekaj".

- Zawsze, jak rozmawiam z Donaldem Tuskiem słyszę to samo: ja nie dogmatyzuję jednej listy, ty nie dogmatyzujesz dwóch list, będzie czas, jak przyjdą wybory - dodał Hołownia.

ZOBACZ: Hołownia o wspólnej liście wyborczej opozycji: żeby odsunąć PiS od władzy ludzie muszą mieć wybór

 

- Ja wierzę w mądrość przywódców politycznych, przede wszystkim najbardziej doświadczonego polityka, który wie, jak wygrywa się z PiS - czyli Donalda Tuska. Wierzę, że te pozycje negocjacyjne, które poszczególne partie przyjmują, to jest rzec naturalna w polityce - powiedział Grodzki.

Podkreślił, że w Senacie były robione "wstępne symulacje", według których "jak jest jedna lista, to jest największa gwarancja zwycięstwa".

- Takie symulacje wiem, że robią też poszczególne partie i nie ma co tu zakłamywać rzeczywistość - dodał marszałek Senatu.

Tomasz Grodzki o Campusie Polska Przyszłości

Grodzki pytany był też, czy weźmie udział w tegorocznym Campusie Polska Przyszłości organizowanym przez wiceszefa PO, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Zapowiedział on, że druga edycja Campusu odbędzie się między 26 sierpnia, a 1 września w Olsztynie.

 

ZOBACZ:"Gang ludzi wyjętych spod prawa". Sławomir Nitras o Ministerstwie Sprawiedliwości

 

Grodzki przekazał, że otrzymał już zaproszenie na wydarzenie oraz planuje - za swoim pośrednictwem - zaprosić również przewodniczących innych parlamentów. Dopytywany, o kogo chodzi, odparł, że o przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej Rusłana Stefanczuka.

 

- Jeśli będzie to tylko możliwe, to będziemy starali się zaprosić pana Stefańczuka - zapowiedział Grodzki. 

anw/ / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie