Draghi do Bidena: Putin chciał nas podzielić, ale poniósł porażkę

Świat
Draghi do Bidena: Putin chciał nas podzielić, ale poniósł porażkę
PAP/EPA/CHIGI PALACE PRESS OFFICE/FILIPP HANDOUT
Prezydent USA Joe Biden i premier Włoch Mario Draghi

Władimir Putin "chciał nas podzielić, ale poniósł porażkę" - powiedział premier Włoch Mario Draghi podczas spotkania z prezydentem USA Joe Bidenem w Białym Domu we wtorek. W czasie rozmowy w Gabinecie Owalnym obaj przywódcy zapewnili o swym poparciu dla władz i narodu Ukrainy.

- Wojna w Ukrainie przyniesie olbrzymie zmiany w Europie - oświadczył podczas spotkania Draghi, cytowany przez włoskie media.

Premier Włoch o związku z USA

- Jesteśmy zjednoczeni w potępianiu inwazji na Ukrainę, w kwestii sankcji na Rosję i pomocy dla Ukrainy, jak prosił nas prezydent Wołodymyr Zełenski - dodał następnie.

 

ZOBACZ: USA. Biden: inflacja to efekt pandemii i wojny Putina

 

- Nasze narody są mocno zjednoczone, a wojna na Ukrainie dalej umocniła nasz związek - podkreślił włoski premier Mario Draghi.

 

Premier powiedział też Bidenowi, że "we Włoszech, w Europie ludzie chcą, by skończyły się te masakry, ta przemoc, ta rzeź". Wyraził przekonanie, że należy wykorzystać "każdy kanał" komunikacji na rzecz pokoju, zawieszenia broni i "rozpoczęcia wiarygodnych negocjacji".

"Silna Unia Europejska jest w interesie USA"

Wśród tematów prawie półtoragodzinnej rozmowy była też energia i bezpieczeństwo żywnościowe na świecie.

 

Prezydent Biden mówił premierowi Draghiemu, że "silna Unia Europejska jest w interesie USA". Wyraził też uznanie dla szefa włoskiego rządu za to, że "zjednoczył NATO i UE".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Joe Biden wzywa kongresmenów do działania. Chodzi o pomoc dla Ukrainy

 

- Trudno było uwierzyć w to, że pójdą równym krokiem, bardziej prawdopodobne było to, że się podzielą, ale tobie udało się to, że działają zgodnie - mówił Biden.

 

Włoskie media odnotowały, że prezydent USA ani razu nie wypowiedział słowa "pokój", podczas gdy jego włoski rozmówca wskazywał go jako priorytet. Różnicę tę tłumaczą utrzymującym się w Waszyngtonie przekonaniem, że ze strony Rosji nie ma żadnego sygnału świadczącego o woli zaangażowania na rzecz dyplomatycznego rozwiązania.

nat / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie