Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski i Bułgarii

Polska
Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski i Bułgarii
123RF/PICSEL

Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski - przekazało PGNiG. Polska spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach. Rząd zapewnia o bezpieczeństwie gazowym Polski. - Mamy magazyny wypełnione w 76 proc. To jest wysoki poziom wypełnienia - podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Podobny los jak Polskę spotkał Bułgarię.

- Tak, potwierdzam, że otrzymaliśmy takie groźby ze strony Federacji Rosyjskiej, ze strony Gazpromu. Związane są one m.in. ze sposobem płatności, Polska trzyma się ustaleń i być może Rosja będzie próbowała w ten sposób Polskę ukarać - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o wstrzymanie dostaw gazu.

Premier: postaramy się stanąć na wysokości zadania

- Tak, jak podkreślałem już wielokrotnie, Polska przygotowywała się wcześniej do dywersyfikacji gazu i do pozyskiwania gazu z różnych kierunków i nawet jeszcze przed uruchomieniem Gazociągu Bałtyckiego będziemy w stanie ochronić naszą gospodarkę, ochronić gospodarstwa domowe, ludzi, Polaków przed tak dramatycznym krokiem ze strony Rosji - powiedział Morawiecki.

 

ZOBACZ: Ile warte są wszystkie firmy Muska? Obłędnie dużo!

 

Jak zaznaczył, "mamy nasze magazyny wypełnione w 76 proc. To jest wysoki poziom wypełnienia - dużo wyższy niż większości krajów Europy". - Dlatego także i w tym przejściowym czasie, zanim gazociąg bałtycki nie zostałby uruchomiony, będziemy mogli czerpać z tych naszych zasobów, jak również pozyskiwać gaz ze wszystkich możliwych innych kierunków - powiedział premier.

 

- Przypomnę, że mamy interkonektory do Niemiec, do Republiki Czeskiej, a także nasz gazoport w Świnoujściu, który może przyjmować jeszcze większe ilości gazu skroplonego - dodał.

 

- A więc postaramy się i w tym ciężkim czasie stanąć na wysokości zadania - zaakcentował.

 

- Od gazu w każdej chwili możemy sami się odciąć - powiedział. - Jednocześnie chcę powiedzieć, że Polska jest bezpieczna z punktu widzenia dostarczania energii i dbałości o nasz przemysł, będziemy być może musieli zastosować dodatkowe, radykalne metody ochrony, ale jesteśmy do tego przygotowani - dodał premier.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Szef MON: Ukraina potrzebuje ciężkiej broni i obrony powietrznej

 

Zgodnie z informacją PGNiG, rosyjski koncern podał, że wstrzymanie dostaw nastąpi w wyniku zakazu ich realizacji nałożonego na Gazprom zgodnie z postanowieniami Dekretu Prezydenta Federacji Rosyjskiej z 31 marca 2022 r., w związku z kontynuowaniem przez polską spółkę rozliczania jej zobowiązań za gaz dostarczany przez Gazprom zgodnie z aktualnymi warunkami i odrzuceniem możliwości dokonywania ostatecznej płatności w rublach.

Infrastruktura przesyłowa funkcjonuje bez zakłóceń

W ocenie PGNiG, wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. W związku z tym spółka podejmie stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu, oraz zastrzega sobie prawo do skorzystania z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych, jak również z uprawnień wynikających z przepisów prawa.

 

Jak poinformowało też wspólnie PGNiG i operator przesyłowy gazu Gaz-System, spółki pozostają w stałym kontakcie, monitorują sytuację i są przygotowane na różne scenariusze. Będą też na bieżąco informować rynek.

 

Obecna infrastruktura przesyłowa zarządzana przez Gaz-System funkcjonuje bez zakłóceń. Krajowy system przesyłowy jest zasilany na bieżąco za pomocą także innych wejść do systemu gazowego, zatłaczane są podziemne magazyny gazu, a przesył paliwa do odbiorców jest realizowany zgodnie z bieżącym zapotrzebowaniem - poinformowały PGNiG i Gaz-System.

 

PGNiG zaznaczyło, że jest przygotowane do pozyskania gazu z różnych kierunków m.in. poprzez połączenia gazowe na granicy zachodniej i południowej oraz terminal LNG w Świnoujściu, który sukcesywnie zwiększa liczbę obsługiwanych metanowców. Uzupełnieniem bilansu jest krajowe wydobycie gazu oraz zapasy paliwa zgromadzone w podziemnych magazynach gazu. Obecnie stan zapełnienia magazynów wynosi ok. 80 procent i jest znacząco wyższy niż w analogicznym okresie w poprzednich latach - wskazano.

 

We wtorek w Ministerstwie Klimatu i Środowiska zebrał się w tej sprawie sztab kryzysowy. 

"Nie zabraknie gazu w polskich domach"

"Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo - od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76 proc. Nie zabraknie gazu w polskich domach" - napisała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. 

 

 

- Od pierwszego dnia wojny deklarujemy, że jesteśmy gotowi na pełną niezależność od rosyjskich surowców - zaznaczyła minister w czasie konferencji prasowej.

 

Jak podkreśliła, ani dekret prezydenta Rosji o płatnościach w rublach, ani pismo wzywające do regulowania płatności w rublach, które PGNiG otrzymało od Gazpromu nie są dla spółki zobowiązujące.

 

- Dziś nie widzimy żadnej potrzeby, by korzystać z magazynów gazu; co więcej, będziemy się starali je nadal uzupełniać do pełnego poziomu 99 proc. - zadeklarowała minister Moskwa. 

 

"Jesteśmy przygotowani na przerwanie dostaw gazu z Rosji. Mamy zapełnione magazyny w 76 proc. Od lat prowadzimy politykę dywersyfikacji źródeł dostaw m.in. poprzez budowę gazoportu w Świnoujściu i Baltic Pipe. Zapewniliśmy Polakom bezpieczeństwo" - zaznaczył wicepremier Jacek Sasin. 

 

Głos zabrał także rzecznik rządu: "Za kilka miesięcy zostanie też oddany do użytku gazociąg Baltic Pipe. Decyzja o jego budowie została podjęta przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i konsekwentnie realizowana w ostatnich latach. To kolejny element bezpieczeństwa energetycznego Polski". 

 

 

Powodem wstrzymania dostaw gazu mogłaby być kwestia płatności, ponieważ kilka tygodni temu Władimir Putin podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom Gazpromu zapłatę za rosyjski gaz w rublach. Kraje UE, w tym Polska, nie zgodziły się na to. 

Polska ma zapasy gazu

Prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień mówił w środę Interii, że Polska ma zatłoczone magazyny w 80 proc. Uzupełnianie magazynów rozpoczęło się wcześniej ze względu na sytuację kryzysową na Wschodzie.

 

- Infrastruktura, którą oddaliśmy do użytkowania, wystarcza, byśmy do wakacji, przez wakacje, mogli przesyłać gaz do polskich odbiorców bez dostępu do gazu z Rosji. Jesienią wchodzą kolejne inwestycje, w tym Baltic Pipe czy gazociąg na Słowację, którymi można będzie sprowadzić większe ilości gazu. Jesteśmy więc na zimę przygotowani - powiedział.

- Z punktu widzenia dostępnej infrastruktury gazowej jesteśmy bezpieczni - dodał.

 

Na informację o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski złoty zareagował wyraźnym osłabieniem. Przed godziną 17 za dolara trzeba było płacić ponad 4,42 złotego (+2,00 proc.); za euro 4,70 złotego (+1,35 proc.).

Bułgaria odcięta od gazu z Rosji

Od środy, 27 kwietnia Gazprom przestanie dostarczać gaz również do Bułgarii - podały we wtorek wieczorem media.

 

Bułgarski resort energii podał, że wraz z państwowymi spółkami gazowymi podjęło działania w celu znalezienia alternatywnych rozwiązań w zakresie dostaw gazu ziemnego i zaradzeniu powstałej sytuacji. Ministerstwo oświadczyło, że na razie nie będzie żadnych ograniczeń w zużyciu gazu w kraju, który ponad 90 proc. swych potrzeb zaspokaja importem od Gazpromu.

jo / polsatnews.pl / Polsat News / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie