Wojna w Ukrainie. Szef MON: Ukraina potrzebuje ciężkiej broni i obrony powietrznej

Świat
Wojna w Ukrainie. Szef MON: Ukraina potrzebuje ciężkiej broni i obrony powietrznej
PAP/Marcin Bielecki
Szef MON Mariusz Błaszczak

Kolejne konferencje o wsparciu dla Ukrainy pozwolą koordynować wsparcie dla tego kraju - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak. Dodał, że Ukraina potrzebuje ciężkiej broni i obrony powietrznej.

- To była pierwsza konferencja, będą następne. Sądzę że koordynacja będzie korzystna dla Ukrainy, będziemy mogli odpowiedzieć na konkretne potrzeby formułowane przez stronę ukraińską – powiedział Błaszczak dziennikarzom po spotkaniu Ukraine Defense Consultative Group z udziałem przedstawicieli kilkudziesięciu państw pod przewodnictwem sekretarza obrony USA Lloyda J. Austina. Konferencja odbyła się w największej europejskiej bazie sił powietrznych Stanów Zjednoczonych w Ramstein w Niemczech.

 

Zaznaczył, że chodzi o koordynację działań nie tylko państw NATO, "ale także szerzej – wszystkich państw, które odpowiadają się za wspieraniem Ukrainy".

Broń jest Ukrainie niezbędna

- Najważniejsze, żeby wspierać Ukrainę zgodnie z jej potrzebami. Te potrzeby zostały przedstawione przez ministra Reznikowa, również przez ukraińskich dowódców. Niezbędna jest ciężka broń. Mówiliśmy na temat takiej broni, mówiliśmy też na temat broni przeciwlotniczej. To są dwa podstawowe cele postawione przez stronę ukraińską i tu w koordynacji z państwami NATO takie wparcie jest i będzie udzielane – powiedział minister obrony.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. FSB pokazuje wyposażenie "ukraińskich neonazistów". Uwagę zwraca gra "The Sims 3"

 

Błaszczak, który spotkał się m.in. z ukraińskim ministrem obrony Ołeksijem Reznikowem, relacjonował, że usłyszał od niego podziękowania za wkład Polski w zwiększenie zdolności obronnych Ukrainy. Dodał, że podczas konferencji wskazywano, że Polska należy do krajów, które zaangażowały się w pomoc wojskową dla Ukrainy jeszcze przed rosyjską inwazją.

Polska będzie się dozbrajać 

Odnosząc się do kwestii zastąpienia broni przekazywanej przez Polskę Ukrainie nowym sprzętem, przypomniał, że podczas rozmów w USA w ubiegłym tygodniu była mowa o przyspieszeniu dostaw. Polska, poza systemem obrony powietrznej Patriot, którego dostawy rozpoczną się w tym roku, zamówiła w Stanach Zjednoczonych m.in. samoloty bojowe F-35, czołgi M1A2 Abrams i wyrzutnie artylerii rakietowej dalekiego zasięgu HIMARS. Zapowiedział także kontynuację zakupów uzbrojenia w krajowym przemyśle zbrojeniowym, wspominając o broni strzeleckiej, samobieżnych armatohaubicach Krab, Black Hawkach z należących do koncernu Lockheed Martin zakładów w Mielcu i śmigłowcach z PZL-Świdnik będących własnością grupy Leonardo.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie grożą kobietom zastrzeleniem dzieci, jeśli nie przekażą informacji

 

- W wystąpieniu podkreślałem, jak ważna jest niepodległość Ukrainy dla bezpieczeństwa nie tylko Polski i państw wschodniej flanki NATO, ale całej Europy i, można powiedzieć, całego świata. Maski opadły, wszyscy doskonale widzimy, kim jest Putin. Mam nadzieję, że widzą to także nasi sojusznicy z Niemiec – powiedział Błaszczak. - Mam nadzieję, że to otrzeźwienie nadeszło. Z wystąpień można by taki wniosek wyciągnąć – dodał szef MON, który spotkał się także z minister obrony Niemiec Christine Lambrecht.

 

- Ważne będzie, czy Niemcy zdecydują się na poważne sankcje związane z Nord Stream, którym dostarczany jest gaz z Rosji do Niemiec. To jest kluczowe dla powtrzymania Putina. Putin swoją agresję finansuje z pieniędzy, które uzyskuje z dostarczania surowców energetycznych, głównie do Niemiec – mówił.

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie