Leszek Miller: Władimir Putin zagoniony w ślepy zaułek, mógłby użyć taktycznej broni jądrowej

Polska
Leszek Miller: Władimir Putin zagoniony w ślepy zaułek, mógłby użyć taktycznej broni jądrowej
Polsat News
Leszek Miller w "Gościu Wydarzeń"

- Putin to nie szaleniec. Myśli w miarę pragmatycznie i wie, co jest możliwe, a co nie - powiedział były premier Leszek Miller w "Gościu Wydarzeń". Dodał, że prezydent Rosji zdaje sobie sprawę, że "atak na państwo NATO, oznacza uruchomienie całej potężnej machiny o niewyobrażalnej sile". - Bardziej prawdopodobne jest użycie taktycznej broni jądrowej przez Rosję, ale na Ukrainie - podkreślił.

Bogdan Rymanowski zapytał Leszka Millera, kto wygrywa wojnę i kto ją wygra.

 

- Wygrywa ją Ukraina, ale nie wiadomo, czy ją wygra. Przed armią ukraińską stoi potężna siła i można ironizować, że to są żołnierze źle wykształceni i tracą dużo sprzętu, ale w dalszym ciągu jest to bardzo poważna siła bojowa - odpowiedział. Eurodeputowany Lewicy dodał, że "teraz właściwie rzecz biorąc, rozpoczął się drugi akt dramatu - bitwa o Donieck".

 

ZOBACZ: "Polska jest państwem bez dyplomacji". Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń"

 

Miller odniósł się do słów doradcy Wołodymyra Zełenskiego, który powiedział, że "plany wobec Donbasu, to są takie same bajki, jak zdobycie Kijowa w 72h".

 

- Zobaczymy, czy wojska rosyjskie popełnią takie same błędy, które były ich udziałem w pierwszej fazie inwazji, co z resztą uniemożliwiło zrealizowanie blitzkriegu i zdobycia Kijowa w ciągu 72h - stwierdził eurodeputowany. Dodał, że (Rosjanie - red.) "popełnili wszystkie możliwe błędy". - Teraz pytanie, czy czegoś się te wojska nauczyły, a zwłaszcza generałowie, którzy dowodzą tą operacją - mówił Miller, odpowiadając od razu, że "dosłownie w ciągu kilku dni będziemy wiedzieli, jaka obecnie strategia jest przyjęta, ale nie ulega wątpliwości, że Kijów nie jest elementem tej strategii".

 

Wideo: "Putin zagoniony w ślepy zaułek, mógłby użyć taktycznej broni jądrowej"

- Teraz chodzi tylko o to, żeby zająć terytoria dwóch samozwańczych republik i "wyrąbać" przejście lądowe do Krymu - uważa były premier.

Leszek Miller: moja pierwsza rozmowa z Putinem obfitowała w różne ciekawe wątki

Leszek Miller zapytany, czy pamięta ostatnią rozmowę z Putinem, odpowiedział, że lepiej pamięta pierwszą, bo "ona obfitowała w różne ciekawe wątki".

 

- To było w grudniu 2001, kiedy składałem oficjalną wizytę i miałem rozmowę z Putinem i ówczesnym premierem Rosji. Putin wówczas powiedział, że jeśli chodzi o UE, to nie mają jakichś wielkich zastrzeżeń, a jeśli chodzi o NATO, to zawsze będą się przeciwstawiali, kiedy przybliża się w kierunku granic Rosji - wspominał. Ujawnił, że na te słowa odpowiedział, że "to, że Polska wybrała NATO, jest jej suwerenną decyzją" - dodał.

Czy Leszek Miller wstydzi się swoich słów?

Bogdan Rymanowski zacytował Leszkowi Millerowi wywiad dla Sputnika w 2017 roku: "No dlaczego niby Rosja miałaby interweniować w Polsce. Z jakich powodów?" - miał w nim stwierdził były premier.

 

Na pytanie, czy wstydzi się tych słów i czy by je teraz powtórzył, odpowiedział, że wypowie je jeszcze raz: - A dlaczego Rosja miałaby interweniować w Polsce? Uważam, że niemożliwy jest jej atak na jakiekolwiek państwo NATO - ocenił. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Siergiej Szojgu zabrał głos. Rosyjski minister obrony "ujawnia" plany Zachodu

 

- Putin, obojętnie co mu w duszy gra, to jednak wie, że atak na państwa NATO, oznacza uruchomienie całej potężnej machiny o niewyobrażalnej sile. NATO to jest jednak wielki potencjał odstraszania, ale jakby się coś stało, to jest również ofensywny potencjał - uznał. - Jeżeli ofensywa rosyjska by szła źle, Rosja by przegrywała i Putin poczułby się zagoniony w ślepy zaułek, to bardziej prawdopodobne jest użycie taktycznej broni jądrowej, ale na Ukrainie, a nie obszarze NATO - uważa eurodeputowany.


- Putin to nie szaleniec. To człowiek, który myśli, może emocjonalnie, ale to jest człowiek, który myśli w miarę pragmatycznie i wie, co jest możliwe, a co nie - twierdzi Miller.

 

- On wie, kiedy wybuchnie III wojna światowa, a kiedy nie - zaznaczył.

Miller: Putin nieświadomie przeniósł Polskę do pierwszej klasy NATO

Na pytanie jak patrzy na status Polski po 55. dniu wojny, odpowiedział, że "jesteśmy w pierwszej lidze NATO". - Dziś jesteśmy państwem frontowym, w które się inwestuje, więc Putin osiągnął odwrotny skutek, niż chciał.

 

Odnosząc się do poczynań prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, stwierdził, iż "brak zgody na wizytę prezydenta Niemiec, to była zła decyzja, podjęta w stanie wielkiej emocji". - Prezydent takiego kraju musi powściągnąć emocje, bo Niemcy dalej będą znaczącym krajem, także, jeśli chodzi o drogę Ukrainy do Unii Europejskiej - dodał.

 

- Zdaje się, że Zełenski przez chwilę zapomniał, że prezydent Niemiec, to nie jest jakiś polityk czwartorzędny, tylko, że to jest ekstraklasa - stwierdził.

hlk/ml/aml / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie