Wojna w Ukrainie. Z przechwyconej rozmowy wynika, że Rosjanie sami ostrzelali Klimowo

Świat
Wojna w Ukrainie. Z przechwyconej rozmowy wynika, że Rosjanie sami ostrzelali Klimowo
PAP/EPA/OLEG PETRASYUK
Kobieta obok leja po wybuchu rosyjskiego pocisku na drodze w pobliżu Kijowa.

Rosjanie sami ostrzelali miejscowość Klimowo w rosyjskim obwodzie briańskim, a następnie oskarżyli o atak stronę ukraińską - poinformowała w piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Według wywiadu świadczą o tym przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy. Jedną z rozmów opublikowano w mediach społecznościowych.

W opublikowanym nagraniu, które według SBU ma być przechwyconą rozmową rosyjskiego żołnierza z żoną, męski głos mówi, że "to nasi nawalają" w Klimowo. Następnie wyjaśnia, że chodzi o to, by pokazać, że "niby to Ukraińcy prowokują".

"Ukraińcy w żaden sposób nie mogli ostrzelać Klimowa"

"To samo (...) działo się podczas wojny czeczeńskiej. W Moskwie wybuchały mieszkania, niby przez terrorystów. W rzeczywistości to byli oficerowie FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji - red.). Przecież teraz oni (Ukraińcy - red.) w żaden sposób nie mogli ostrzelać Klimowa z takiej odległości" - stwierdza dalej głos na nagraniu.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja twierdzi, że zabito 30 polskich najemników. MSZ w Warszawie nie potwierdza

 

Bezpośrednim pretekstem wybuchu II wojny czeczeńskiej w 1999 roku, była seria zamachów bombowych na budynki mieszkalne w Rosji, w tym w Moskwie. Niektórzy przypisywali je rosyjskim służbom specjalnym - zamachy miały usprawiedliwić rosyjską interwencję w Czeczenii.

 

W czwartek strona rosyjska poinformowała o kilku atakach, do których miało dojść w jej strefie przygranicznej, oskarżając o nie Ukrainę.

Władze Ukrainy: "Rosja rozpoczęła plan zamachów"

Centrum ds. walki z dezinformacją przy Radzie Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy ostrzegło, że "Rosja rozpoczęła plan zamachów, by nasilić nastroje antyukraińskie".

 

ZOBACZ: Krążownik Moskwa utonął. Ukraiński minister: stał się godnym miejscem do nurkowania

 

Media zwracają również uwagę, że dzień wcześniej - w środę - rosyjski resort obrony zagroził uderzeniami na "centra decyzyjne, w tym w Kijowie", jeśli Ukraina będzie atakować cele na terytorium Rosji.

 

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie