Piotr Kaleta: Januszowi Korwin-Mikkemu należałoby dać w pysk

Polska
Piotr Kaleta: Januszowi Korwin-Mikkemu należałoby dać w pysk
PAP/Rafał Guz

Januszowi Korwin-Mikkemu należałoby dać w pysk. W ten sposób trzeba postępować z takimi gnidami, które podważają to, co dzieje się na Ukrainie i podważają polską rację stanu - powiedział w Sejmie poseł PiS Piotr Kaleta. Wcześniej poseł Dariusz Joński (KO) skierował do Komisji Etyki Poselskiej wniosek o ukaranie naganą Korwin-Mikkego za jego wpisy w mediach społecznościowych ws. Buczy.

Podczas drugiego czytania rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę, poseł PiS Piotr Kaleta podkreślił, że ważne jest, by w tym szczególnym momencie dla bezpieczeństwa ojczyzny posłowie - wypowiadając się zarówno z mównicy sejmowej, jak i w mediach - mówili wspólnym głosem naszego narodu.

"Tak trzeba postępować z takimi gnidami"

- Przyszło nam żyć w takim czasie i mieć przedstawicieli w tej Izbie, którzy w sposób arogancki i bezczelny nie zgadzają się z naszymi argumentami, podważają je. A jednocześnie możemy odnosić wrażenie, że wspierają te osoby, które dokonują tak haniebnych i podłych czynów na Ukrainie, jak mordowanie Ukraińców - mówił poseł.

 

ZOBACZ: Wojna Rosji z Ukrainą. Janusz Korwin-Mikke: Putin zwariował

 

Kaleta przywołał sytuację z 2014 r., kiedy obecny poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke spoliczkował ówczesnego europosła PO Michała Boniego, nazywając go "gnidą, człowiekiem bez honoru". - Czyż w ten sposób nie powinno się postąpić dzisiaj z nim? Tak po prostu, zwyczajnie, Januszowi Korwin-Mikke dać po prostu w pysk za to, co robi? Nawet tak, jak on mówił, żeby lać takie osoby kijem. W ten właśnie sposób trzeba by było postępować z takimi gnidami, które w ten sposób podważają to wszystko, co się dzieje na Ukrainie i podważają polską rację stanu - powiedział poseł PiS.

 

Przypomniał też, że Korwin-Mikke nazywał Władimira Putina ekscelencją. - Coś bardziej okropnego i bezczelnego chyba się stać nie mogło - ocenił.

 

- Temu człowiekowi należałoby dać po pysku, pod warunkiem, że to byłby prawdziwy mężczyzna. Jaki jest, widzimy. W związku z tym spuśćmy kurtynę milczenia nad postępowaniem tego człowieka, ale nie zostawiajmy tego w ten sposób - oświadczył Kaleta.

Wniosek do Komisji Etyki

Wcześniej w środę poseł KO Dariusz Joński skierował do Komisji Etyki Poselskiej wniosek o ukaranie naganą Janusza Korwin-Mikkego za jego wpisy w mediach społecznościowych, w których poddawał w wątpliwość zbrodnie, które wojsko rosyjskie popełniło w ukraińskiej Buczy.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Joe Biden: to, co dzieje się w Ukrainie to wielkie zbrodnie wojenne

 

Opinie Janusza Korwin-Mikkego są nie tylko nieodpowiedzialne i narażają na szwank dobre imię Sejmu, ale wypowiadane w określonej sytuacji międzynarodowej godzą w powagę polskiego państwa. Dlatego, kierując się troską, również o nasze bezpieczeństwo, składam wniosek do Komisji Etyki Poselskiej" - napisał poseł KO na Twitterze. 

 

 

 

Z wniosku wynika, że chodzi o serię twitterowych postów Korwin-Mikkego z 3 kwietnia. Polityk, komentując doniesienia o zbrodniach rosyjskich, napisał m.in.: "Zauważyliście Państwo, że domy są niemal nietknięte (pewno nie...)? A pomyśleliście, dlaczego chowa się ludzi w masowych grobach - a nie chowają ich krewni (w Buczy żyło 36 tys.)? I czemu krewni nie usunęli tych ciał z ulicy? Patrzcie i MYŚLCIE! To nie boli. #Bucha".

 

 

Joński w uzasadnieniu wniosku podkreślił, że "Janusz Korwin-Mikke korzystając z autorytetu, jakim jest sprawowanie mandatu przedstawicielskiego posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, sugerował opinii publicznej jakoby za masakrę mieszkańców podkijowskiej Buczy odpowiedzialni mogli być obywatele Ukrainy, a nie żołnierze rosyjskiej armii, która okupowała w/w tereny".

 

Jak zaznaczył, swoją tezę poseł Konfederacji potwierdzał w późniejszych wpisach. Ich treść również znalazła się w uzasadnieniu wniosku Jońskiego. "Jest to TYPOWE błędne koło. Takie zdjęcia mają UDOWODNIĆ, że Rosjanie są zbrodniarzami. A skąd wiadomo, że mordercami byli Rosjanie, a nie Ukraińcy? Jak to, skąd? Bo przecież WIADOMO, że Rosjanie są zbrodniarzami... Szkolny błąd logiczny. Ludzie ZAŚLEPIENI go nie widzą" - napisał Korwin-Mikke w jednym z tweetów.

 

 

W kolejnym, również przytoczonym we wniosku, dodał: "Posłałem to zdjęcie anatomopatologowi. Niestety: z powodu słabej jakości zdjęcia nie można wykluczyć ani tego, że są to trupy, ani tego, że to żywi, upozowani ludzie. Natomiast na 99,9 proc. ciał na ulicy to NIE są pomordowani przez Rosjan mieszkańcy Buczy, co dokładnie wyjaśniłem".

 

Joński zwrócił w uzasadnieniu uwagę, że wpisy Korwin-Mikkego zostały niezwłocznie wykorzystane przez propagandystów Kremla, którzy - według polityka KO - "w specjalnie opublikowanej depeszy, zatytułowanej 'Poseł RP zakwestionował masową śmierć ludzi w Bucha', wskazali, że: Korwin-Mikke, lider koalicji eurosceptyków i nacjonalistów Konfederacja w polskim parlamencie, wątpi w masowe śmierci ludzi w ukraińskiej Buczy pod Kijowem, którą to informację rosyjskie Ministerstwo Obrony uważa za kolejną prowokację".

 

ZOBACZ: Janusz Korwin-Mikke przed komisją etyki. "Faszyści jak pan Grupiński" i porównania do dr. Mengele

 

Poseł Koalicji Obywatelskiej ocenił we wniosku, że słowa te "są poza wszelkimi standardami zachowań przyzwoitych i społecznie akceptowalnych". "Potwierdzeniem braku akceptacji dla tez wygłaszanych przez pana posła jest fakt wykorzystania jego osoby i autorytetu polskiego parlamentarzysty w propagandzie Kremla popierającej i tłumaczącej zbrojną napaść Federacji Rosyjskiej w Ukrainie" - dodał Joński.

 

Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisja Etyki Poselskiej, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła "Zasad etyki poselskiej", może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić posłowi nagany.

dk / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie