Skafandry rosyjskich kosmonautów w barwach flagi Ukrainy. "Każda załoga wybrała swoje"

Świat
Skafandry rosyjskich kosmonautów w barwach flagi Ukrainy. "Każda załoga wybrała swoje"
Roscosmos/Associated Press/East News
Rosyjscy kosmonauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Trzech kosmonautów z Rosji, którzy w nocy z piątku na sobotę przybyli na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), założyło żółte kombinezony z niebieskimi motywami. To podobne barwy do tych znanych z flagi Ukrainy - państwa zaatakowanego przez rosyjską armię. - Każda załoga wybrała swoje kolory. Ponieważ zgromadziliśmy dużo żółtego materiału, musieliśmy go użyć - tłumaczył jeden z kosmonautów.

Kosmonauci Oleg Artemjew, Denis Matwejew i Siergiej Korsakow wystartowali w stronę ISS w piątek wieczorem z kazachstańskiego kosmodromu Bajkonur, dzierżawionego przez Rosję.

 

ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. Zbombardowano centrum kształcenia atomistów Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej

 

Nieco po północy zameldowali się w Stacji, dołączając do dwóch innych Rosjan, czterech Amerykanów i Niemca.

Rosyjscy kosmonauci w żółto-niebieskich strojach. "Każda załoga wybrała swoje"

Z nagrania wykonanego podczas cumowania ich statku wynika, że mężczyźni mieli wówczas na sobie żółte skafandry z niebieskimi akcentami. Są to barwy podobne do tych używanych na fladze Ukrainy. Na skafandrach nie zabrakło jednak także rosyjskich akcentów.

 

Podczas rozmowy z bliskimi na Ziemi, kosmonautów zapytano o kolory ich strojów. - Każda załoga wybrała swoje. Nadeszła nasza kolej, a ponieważ zgromadziliśmy dużo żółtego materiału, musieliśmy go użyć - wyjaśnił Artemjew.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Macron rozmawiał z Putinem o sytuacji w Mariupolu

 

Brytyjski "The Guardian" zauważa, że od początku wojny Rosji z Ukrainą wiele osób solidaryzuje się z zaatakowanym krajem, nosząc elementy ubrania w kolorach żółtym i niebieskim.

Kryzys w amerykańsko-rosyjskiej współpracy w kosmosie

Konflikt, który wybuchł 24 lutego, może zniweczyć wieloletnią "kosmiczną" współpracę Zachodu z Rosją. Dmitrij Rogozin, szef moskiewskiej agencji Roskosmos, komentując decyzję o wstrzymaniu dostaw rosyjskich silników rakietowych do USA, powiedział: - Amerykanie mogą latać na miotłach.

 

Administrator NASA Bill Nelson, zapytany o opinię Rosjanina, stwierdził, że "to tylko Dmitrij Rogozin". - Od czasu do czasu wypluwa takie rzeczy. Ale pod koniec dnia pracował z nami - dodał.

wka / The Guardian / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie